Robert Makłowicz podzielił się wyznaniem, które podzieliło internautów
Choć trudno znaleźć kogoś, komu głos Roberta Makłowicza nie uruchamia kubków smakowych, co większości kojarzy się dobrze, ostatnio z jego ust popłynęło szczere wyznanie, które spotkało się z gigantycznym odbiorem wśród użytkowników TikToka. Podróżnik, dziennikarz i kucharz opowiedział o swojej "czarnej liście", czyli o tym, których produktów nie lubi. Co ciekawe, nie chodzi tylko o te związane z kuchnią czy jedzeniem. Na pierwszym miejscu znalazła się popularna whisky z colą.
- Nie jestem wrogiem coli, żeby było jasne. Ale jak można pić whisky z colą (...)? Jeśli coś jest dobre z colą, to rum, czyli Cuba Libre. Bardzo proszę. Mało tego, whisky nie może być z lodem. Anglicy i Szkoci, a to oni whisky wynaleźli, piją ją z kilkoma kropelkami wody i to najlepiej wody z tego źródła, z której daną whisky zrobiono - powiedział Robert Makłowicz.
Polacy chętnie sięgają po ten produkt. "Robi go fabryka, więc jak to może być dobre? To jest paskudne"
Na "czarnej liście" ukochanego krytyka kulinarnego Polaków znalazła się także mąka w gulaszu. Według niego gulasz powinien być gęsty od cebuli, a nie od mąki. Trzeba dodać jej tyle, żeby się rozpadła, poradził. Kolejnym niemile widzianym na stole Roberta Makłowicza produktem jest ketchup. Czasem tak, ale dodawanie go do wszystkiego, na przykład do pizzy jest amerykanizmem. Dalej na celowniku znalazła się margaryna. To produkt wymyślony przez wojskowych, na zamówienie, jako substytut masła. Robi go fabryka, więc jak to może być dobre? Oberwało się też kukurydzy z puszki (szczególnie na pizzy), chińskiemu czosnkowi (który nigdy nie widział ziemi) i tym, którzy dodają parmezan do risotto z owocami morza, gdyż ten zabija ich delikatnych smak.