Ponad połowa bazy noclegowej jest już zarezerwowana na okres sylwestrowo-noworoczny. To jest całkiem dobry wynik, ale w ciągu ostatnich lat zmienił się profil turysty. Odwiedzają nas głównie goście z sąsiednich krajów - komentują pracownicy branży turystycznej.
Wcześniej to byli turyści bardziej profitujący, że tak powiem, czyli z Niemiec, Skandynawii, czyli ci, którzy inne kwoty wydatkowali tutaj na miejscu - mówi Rafał Marek z Krakowskiej Izby Turystyki.
Pandemia, wojna w Ukrainie i galopująca inflacja odcisnęły piętno na krakowskiej branży hotelarskiej. Powoli odkuwamy się. Spodziewaliśmy się, że będzie gorzej - dodają hotelarze.
Mamy prawie 100 procent jeśli chodzi o pokoje wyprzedane. Co też jest zaskoczeniem dla nas, jest to obłożenie długoterminowe. Goście zamierzają przyjechać na parę dni. Dawniej tylko "wpadali i wypadali" na weekend, zaś w tygodniu było pusto - mówi Sebastian Bąk z hotelu Wit Stwosz.
W Krakowie funkcjonuje blisko 150 hoteli i 1700 apartamentów.