Pies ewakuowany ze stref zagrożonych w schronisku we Lwowie

i

Autor: PAP/Vitaliy Hrabar Pies ewakuowany ze stref zagrożonych w schronisku we Lwowie

Do krakowskiego schroniska dla zwierząt trafiają dziesiątki psów i kotów. Niektóre są ranne

2022-03-08 15:28

Dziesiątki psów i kotów z Ukrainy trafiły w poniedziałek do schroniska w Krakowie. Jeden z czworonogów miał być ogłuszony przez wybuch bomby, jeden ma złamaną nogę.

Jak powiedziała PAP Kinga Osuch z krakowskiego schroniska, od początku napaści Rosji na Ukrainę do krakowskiego punktu trafiło 60-70 czworonogów, głównie psów i kotów, ale też świnka morska.

Tylko w nocy i w poniedziałek ze Lwowa, przez Medykę, do Krakowa przyjechało 28 psów i 15 kotów – sześć z tych kotów od razu trafiło tymczasowo do zaprzyjaźnionej fundacji. 18 innych kotów i cztery psy powierzyła krakowskiemu schronisku jedna z uchodźczyń, właścicielka prywatnego schroniska. Dla trzech z tych kotów pracownicy schroniska będą szukać domu. Pozostałe kobieta ma odebrać wtedy, kiedy znajdzie w Krakowie wystarczająco duże lokum dla siebie i kotów.

W krakowskim schronisku są zwierzęta z różnych rejonów Ukrainy. Informacje o potrzebie przygarnięcia bezdomnych i często schorowanych zwierząt rozchodzą się z pomocą organizacji działających na ich rzecz oraz przez media społecznościowe. Niektóre zwierzęta są chore lub ranne, więc zanim znajdą dom, muszą przejść leczenie weterynaryjne. Jeden z czworonogów miał być ogłuszony przez wybuch bomby, jeden ma złamaną nogę.

Sądeczanie oddają krew dla Ukrainy

Transport zwierząt do Polski odbywa się m.in. dzięki bezinteresownej pomocy ludzi oraz dzięki zaprzyjaźnionym organizacjom. W przewożeniu udział biorą inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Ochrony nad Zwierzętami (KTOZ), które prowadzi schronisko.

Część zwierząt pochodzi z terenów pogranicznych.

Takich porzuconych zwierząt jest coraz więcej. W pierwszych dniach wojny ludzie nie chcieli się ewakuować, ponieważ nie wierzyli w szybkie zakończenie konfliktu. Teraz widzą, że wojna może potrwać dłużej – powiedziała Osuch.

W krakowskim schronisku pobyt sfinansowany przez gminę miejską mają tylko zwierzęta z jej terenu. Utrzymanie jednego czworonoga spoza gminy kosztuje 1 tys. zł miesięcznie i taką kwotę KTOZ musi płacić urzędowi miasta. KTOZ zaapelowało do wszystkich miłośników zwierząt o wsparcie finansowe, aby od wojny uratować jak najwięcej zwierząt.

Znani pomagają Ukrainie