Fałszywy Biały Miś zniknął z zakopiańskich Krupówek? Nałożono na niego ponad 70 mandatów

Spis treści

1. Fałszywy Biały Miś wreszcie zniknął z Krupówek
2. Fałszywy Biały Miś otrzymał ponad 70 mandatów
3. Prawdziwy Biały Miś komentuje aferę z podrabiańcem na Krupówkach

Fałszywy Biały Miś wreszcie zniknął z Krupówek

O tej sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce i przyniosła wiele złej sławy dla Zakopanego i górali. O fałszywym Białym Misiu zrobiło się głośno za sprawą filmów, które trafiły do sieci. Widać na nich, jak nagabywał turystów i kazał sobie płacić za wykonanie z nim zdjęcia. Szybko jednak okazało się, że mężczyzna podszywający się pod tę postać nie ma specjalnego zezwolenia na wykonywanie takiej pracy, a takowe może wydać jedynie zakopiański urząd miasta. Wobec tego straż miejska zaczęła szeroko zakrojoną akcję, w której zaczęto walczyć z fałszywym przebierańcem. Dzięki dużej akcji służb udało się znacząco ograniczyć jego obecność na słynnym zakopiańskim deptaku.

— Patrol pieszy znajduje się na górze i na dole. Jeśli Miś się pokaże z innym przebierańcem, staramy się go ze wszystkich stron otoczyć, ściągamy go na bok i muszę to powiedzieć, że jest mandatowany. Dostaje dużo mandatów. Pojawia się teraz dużo rzadziej, bo jak się zwiększa kwoty mandatów do kwoty bliskiej maksymalnej, to jednak ludzi studzi. Poza tym wiemy, skąd wychodzi, wiemy, gdzie przyjeżdża samochodem. Od razu też podkreślam, nigdy nie był pijany. Wiemy, gdzie parkuje i po prostu na niego czekamy i mu mówimy. "Proszę pana, niech pan sobie da dzisiaj spokój". Szczególnie tak mówimy w piątki, soboty i niedziele. I on się w końcu zdenerwował i powiedział, że nie będzie tu więcej przychodził — powiedział nam Leszek Golonka, komendant straży miejskiej w Zakopanem.

Fałszywy Biały Miś otrzymał ponad 70 mandatów

Komendant zakopiańskiej straży miejskiej przyznał w rozmowie z nami, że w ciągu ostatniego pół roku na fałszywego Białego Misia nałożono ponad 70 mandatów karnych. Co ciekawe, mężczyzna wszystkie przyjmuje i płaci. Jest to zaskakująca kwestia, bowiem w Zakopanem od dawna mówi się, że ten pan nie ma stałych zarobków czy miejsca zameldowania. Istniała więc obawa, że jeśli komornik będzie chciał ściągnąć z niego zaległości, może okazać się to trudne do wykonania.

— Od 10 lipca dostał grubo ponad 70 mandatów. Ale trzeba dodać, że zawsze je przyjmuje i zawsze płaci. Z początku to był takie ostrzegające rozmowy, ale niestety to nic nie pomogło. Zaczęliśmy więc od mandatów małych, potem średnich, potem dużych, a teraz zbliżamy się do maksymalnej kwoty. Inaczej się nie da. Bo ile można prosić i powtarzać. I ten przebieraniec, który z nim chodzi, również jest karany mandatami — powiedział nam Leszek Golonka, komendant straży miejskiej w Zakopanem.

Prawdziwy Biały Miś komentuje aferę z podrabiańcem na Krupówkach

Zapytaliśmy prawdziwego Białego Misia z Zakopanego, co sądzi o sprawie z podrabiańcem na Krupówkach. Pan Marek Zawadzki ze smutkiem przyznaje, że ta postać przyniosła wiele szkód wszystkim góralom. Nie dość, że sam nie pochodzi z Podhale, to jeszcze zaczęło się przez to mówić, że górale są pazerni i zależy im tylko na pieniądzach. Pan Marek Zawadzki jest licencjonowanym Białym Misiem, a na Krupówkach można spotkać go już od 9 lat.

— Siedzę na Strążyskach, jestem góralem prawdziwym, niemieszanym i oficjalnie miśkiem zakopiańskim jestem od 2016 roku. Już mi normalnie opadły ręce, jak żem to wszystko usłyszał. To, co się stało na Krupówkach, przez tamtego miśka, który robił co chciał i myślał, że Krupówki są jego, więc narobił wstydu nam, góralom. Teraz wszystko się przeniosło na nas, mówią, że górale są pazerni, że tylko myślimy o dutkach — skomentował dla nas sprawę Marek Zawadzki, prawdziwy Biały Miś z Krupówek. 

Najlepsze memy z białym misiem z Krupówek. Są cenniejsze niż zdjęcia: