Przejazdy pociągami nie zawsze należą do przyjemnych. Wręcz przeciwnie. Podczas tzw. długich weekendów czy w okresie wakacyjnym można natknąć się na prawdziwe tłumy. Tak było między innymi podczas tegorocznej Majówki. Koleje Dolnośląskie w połowie kwietnia przywróciły połączenia z Wrocławia do czeskiego Skalnego Miasta Adršpach. Nie spodziewały się jednak, że na przejazd znajdzie się mnóstwo chętnych. W trakcie Majówki sprzedano więcej biletów, niż było miejsc. Część pasażerów nie dojechała do celu, bo nie zmieściła się do pociągu. Więcej pisaliśmy o tym tutaj:
Dantejskie sceny w Kolejach Dolnośląskich. "Nie wpuszczajcie już ludzi, tutaj są dzieci!"
Tłumy w pociągu relacji Rybnik - Gdynia Główna
Niewiele lepsza sytuacja miała miejsce w piątek, 26 sierpnia w pociągu relacji Rybnik-Gdynia Główna przez Warszawę. W pociągu były prawdziwe tłumy. Ludzi było tak dużo, że musieli stać na korytarzu. Nasz czytelnik podzielił się z nami zdjęciami oraz nagraniem wideo.
Jak podkreśla Pan Piotr, nie miał wykupionych miejsc siedzących.
No jest nas dużo, bardzo dużo. Kupowaliśmy bez rezerwacji. Ale nawet jeśli o to chodzi, to nie ma wolnej przestrzeni. Ludzie jak śledzie jadą. Nie ma weryfikacji miejsca - mówi w rozmowie z nami Pan Piotr.
No jest nas dużo, bardzo dużo. Podejrzewam, że jest tu tak napakowane, bo wszyscy jadą na koncert Eda Sheerana - dodaje.
Zaznaczmy, że koncerty Eda Sheerana w Warszawie zaplanowano na 25 i 26 sierpnia. Ten piątkowy miał rozpocząć się o godzinie 18.00.
W pociągach PKP Intercity można zdecydować się na miejsca z rezerwacją lub bez rezerwacji. Te drugie nie gwarantują nigdy miejsc siedzących.