Do trzech razy sztuka? "Oby po raz ostatni" - mówią krakowscy przedsiębiorcy. Szykują się na trzeci już lockdown związany z pandemią koronawirusa. Od soboty znowu będą zamknięte galerie handlowe, muzea, kina, hotele no i restauracje, które nie mogą prowadzić stacjonarnej obsługi klientów od ubiegłego roku. Firmy znowu dostaną po kieszeniach, ale nie tylko.
To jest psychika ludzka. Psychika pracowników, którzy raz przychodzą do pracy, raz nie przychodzą do pracy. Wszyscy się boją, że stracą tę pracę. To jest takie życie na takiej krawędzi, że za chwilę stracę pracę i upadnę - mówi wiceprezes Małopolskiej Izby Hotelarskiej Jacek Legendziewicz.
Wiele instytucji zastanawia się nad sensem obostrzeń. Muzealnicy przyznają, że zgadzają się na kolejne zamknięcie przez zaciśnięte zęby.
Muzea są instytucjami, które są tak zorganizowane, że po pierwsze zagrożeń epidemicznych tutaj nie ma, a po drugie nigdy nie było, skoro dotychczas muzea nigdy nie zostały wskazane jako ognisko epidemii - mówi dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski.
Wstępnie lockdown ma potrwać trzy tygodnie, ale krakowscy przedsiębiorcy nie robią sobie na to nadziei i szykują się na dłuższą przerwę.