Wiele dni przed świętowaniem Helenka zabiera się za samodzielne wykonywanie kotylionów i flag. Zaczynała od kilku, w tym roku na niepodległościowy kramik trafiło 57 kotylionów i 70 flag. A dzięki uprzejmości ks. Infułata Dariusza Rasia mogła je sprzedawać w wyjątkowym miejscu - przy Bazylice Mariackiej w Krakowie.
Jeden kotylion kosztuje 20 złotych, dwa po 30, trzy po 50, a flagi za 5 złotych. W zeszłym roku udało mi się zebrać 850 złotych. Prowadzę tę akcję odkąd byłam w pierwszej klasie. Kiedy pojawił się Światowy Dzień Ubogich, to pomyśleliśmy, że rodzinnie zrobimy taką zbiórkę.
W tym roku do akcji wkroczyła nowoczesność. Dzięki uprzejmości Fundacji taty Bartka, Helenka po raz pierwszy miała terminal! Fundacja Doctors Africa znana jest ze wsparcia Osób Bez Domu i użyczyła terminala bez prowizji. Kotyliony i flagi udało się w sobotę sprzedać w rekordowym czasie - półtorej godziny.
Tydzień po naszej zbiórce zabieramy całość środków i osobiście zanosimy do Namiotu na Małym Rynku - wspomagając ubogich nie tylko datkiem, ale rozmowami, a kiedyś nawet wspólną grą w piłkarzyki - mówi Paulina Guzik, mama Helenki.
Jeśli ktoś chce wesprzeć zbiórkę wirtualnie, to można to zrobić na portalu zrzutka.pl - profil Fundacji Doctors Africa z dopiskiem #Helenka lub #Niepodleglosc.