Do zbrodni doszło pod koniec maja 2019 roku, w mieszkaniu na Wzgórzach Krzesławickich. Według relacji prokuratury, do morderstwa doszło podczas libacji alkoholowej.
Mężczyźni spożywali alkohol, doszło między nimi do kłótni. Podejrzany używając deski do prasowania i nnych urządzeń zadał kilkanaście ciosów, w wyniku czego doszło do zgonu - relacjonuje Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury.
Funkcjonariusze jeszcze na miejscu zabezpieczyli ślady, nagrania z monitoringu i przesłuchali świadków. Potencjalnego sprawcę udało się wytypować niemal od razu, jednak gromadzenie obciążających dowodów zajęło niemal rok.
Podejrzany twierdził, że przebieg zdarzenia był inny. Mówił, że ofiara przyszła do niego i poinformowała, że została napadnięta przez młode osoby, po czym padł na ziemię. W 2019 roku nie mieliśmy dowodów wykluczających taką wersję. Prowadziliśmy przesłuchania, także z użyciem wariografu, badania biologiczne i doszliśmy do wniosku, że przebieg zdarzenia był taki, jak przedstawiliśmy w zarzutach - podkreśla Hnatko.
Ponieważ mężczyzna nie odmówił składania zeznań, podtrzymując swoją wersję, prokuratura postawiła, oprócz morderstwa zarzut składania fałszywych zeznań.
Sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Za zarzucane czyny grozi mu nawet dożywocie.