Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni każdego dnia walczą o nasze życie. Bardzo często narażając także swoje. W obecnych czasach, gdy szaleje pandemia koronawirusa, ich pomoc jest wprost nieoceniona. Jednak w wielu przypadkach ich praca spotyka się z krytyką. Mocno komentowane są ich zarobki, a także to, że część zdecydowała się na L4 i opiekę nad swoimi dziećmi w związku ze specustawą wprowadzoną przez rząd.
W kwestii lekarzy na swoim profilu na Twitterze wypowiedziała się także Justyna Kowalczyk, która zdradziła, że jej najbliższa rodzina to także medycy.
Pamiętam, gdy kiedyś napisałam felieton w obronie lekarzy. Siostra i Brat są nimi. Ile gromów na mnie z każdej strony spadło.. Ciągle wchodzę w konflikty, gdy słyszę o konowałach, nieukach itd.. Ciekawe czy atakujący przemyślą swoje postępowanie? Wątpię, po szoku, wrócą silniejsi - napisała na Twitterze Kowalczyk.
Pod jej tweetem pojawiło się sporo komentarzy, jednak jeden z nich mocno poruszył naszą medalistkę olimpijską. Internauta o nicku "Quel" zarzucił byłej reprezentantce Polski "kastowość".
jedno nie przeczy drugiemu..
przecież ludzie mają z nimi na co dzień do czynienia.. jak również z urzędnikami,sędziami itp..
kastowość pani tym wpisem potwierdziła... - czytamy we wpisie internauty (pisownia oryginalna).
Komentarz hejtera nie pozostał bez odpowiedzi. Bardzo szybko na niego odpowiedziała Kowalczyk.
Człowieku, ucz się całe życie, poświęć go dla innych, a potem się wypowiadaj. Głupotę anonimie potwierdziłeś w swoim tlicie - napisała była biegaczka narciarska.