Kobieta z podejrzeniem koronawirusa zgłosiła się do przychodni przy ulicy Płaszowskiej w środę, 11 marca w okolicy południa. Zgodnie z procedurami pacjentka podejrzana o zakażenie koronawirusem została przewieziona do szpitala w celu dalszej diagnostyki.
Przychodnia została już zdezynfekowana i wznowiła działanie.
Lekarz powiatowy i pracownicy sanepidu prowadzą obecnie dochodzenie, czy te osoby, które były w przychodni i miały kontakt ze wspomnianą kobietą zostaną objęte kwarantanną, czy nadzorem epidemiologicznym.
To drugie to zalecenie pozostania w domu, ograniczenia codziennej aktywności i prowadzenie samodzielnej obserwacji swojego zdrowia.
Dyrektor przychodni jest w kontakcie z Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w związku z objęciem nadzorem osób, które w przychodni miały kontakt z pacjentką podejrzana o zakażenie. Wszelkie działania odbywają się zgodnie z procedurami i zaleceniami Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego.
Sanepid obecnie nie jest jednak w stanie powiedzieć, ile osób było w przychodni, gdy przyszła tam kobieta z podejrzeniem zarażenia koronawirusem.
Przypomnijmy, że do tej pory w całej Małopolsce potwierdzono jeden przypadek zarażenia koronawirusem. 64-latek przebywa w krakowskim szpitalu im. Żeromskiego. Mężczyzna pod koniec lutego wrócił z nart z Włoch. Czuł się dobrze. Jednak jego stan gwałtownie pogorszył się we wtorek. Jak poinformował dyrektor szpitala im. Żeromskiego, Jerzy Friediger pacjent ma duszności i problemy z oddychaniem.