Koronawirus wciąż rozprzestrzenia się na nowe państwa, a liczba zarówno zarażonych, jak i przypadków śmiertelnych stale rośnie. Jak podają zagraniczne media, na cały świecie istnieje już ponad 90 tys. potwierdzonych przypadków chorób, z czego ponad połowa z nich wyzdrowiała. Liczba ofiar śmiertelnych sięgnęła natomiast ponad 3 tysiące, w tym zdecydowana większość osób zginęła w Chinach.
Polska, póki co jest wolna od koronawirusa, jednak jak podkreśla Ministerstwo Zdrowia, wystąpienie go w naszym kraju to kwestia dni. W szpitalach na obserwacji przebywa kilkadziesiąt osób, na których wyniki mające potwierdzić, bądź wykluczyć groźną chorobę, wciąż czekamy.
Polscy chcą być jednak gotowi na ewentualne nadejście epidemii. Widać to po sytuacji, jaka panuje w marketach i drogeriach. Ze sklepowych półek zniknęły żele antybakteryjne, mydełka odkażające oraz inne środki pomagające zachować higienę. To jednak nie wszystko! Polacy masowo wykupują także produkty żywieniowe z długą datą przydatności. Na ich liście znajdują więc makarony, ryż. Półki sklepowe wyglądają jakby nadciągała apokalipsa! Czy Polacy przesadzają?
W sieci nie brakuje także naciągaczy. Na znanym portalu transakcyjnym ceny maseczek ochronnych, czy żeli antybakteryjnych biją rekordy! Także na portalach społecznościowych pojawiły się już oferty sprzedaży produktów, które rzekomo mają nas zabezpieczyć przed koronawirusem. Przypomnijmy, że maseczki nie chronią przed zarażeniem, co wiele razy podkreślały już władze, czy Główny Inspektorat Sanitarny. Częste mycie rąk jest skuteczne, ale wystarczy robić to mydłem pod ciepłą wodą przez 30 sekund.