Do zatrzymania mężczyzny doszło w miniony czwartek, 15 lipca. Policjanci zlokalizowali podejrzaną lawetę na krakowskich Dębnikach. Ich uwagę przykuł również Peugeot 206 bez tablic rejestracyjnych. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej. Mężczyzna zachowywał się nerwowo, nie potrafił określić, do kogo należy przewożony pojazd. Nie posiadał też umowy na transport Peugeota. Miał on również problem z określeniem miejsca, z którego zabrał auto. Kryminalni ustalili również, że 23-latek miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdem i wszystko wskazywało na to, że mógł być pod wpływem środków psychoaktywnych. Świadczyła o tym jego nadpobudliwość i nieskładna wymowa. Wstępne badania narkotestem dały wynik pozytywny, a od mężczyzny została pobrana krew celem dalszej ekspertyzy.
Zatrzymany trafił na komendę i został przesłuchany. 23-latek przyznał się do kradzieży pojazdu. Okazało się, że wcześniej jego łupem padło jeszcze 11 innych samochodów. Do ich kradzieży sprawca używał lawet, działał w nocy. Z przywłaszczonych samochodów demontował części i sprzedawał na złomowiskach. Wstępnie straty zostały wycenione na ponad 69 tysięcy złotych. 23-latek odpowie m.in. też za prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień. Grozi mu do 10 lat więzienia.