Tatry: schwytano i uśpiono grasującą tam niedźwiedzicę. Jej młode mają trafić do ogrodu zoologicznego
Ministerstwo Środowiska ze Słowacji poinformowało o schwytaniu kolejnego niedźwiedzia w Tatrach. Zespół najpierw uśpił, a potem zabił zwierzę, które "pomimo ogromnych wysiłków ekologów bezpowrotnie stracił swoją naturalną płochliwość" - poinformowało MŚ.
Niedźwiedzicę kilkukrotnie przenoszono w inne miejsca w Tatrach, by oduczyła się zbliżania do ludzi. Niestety bezskutecznie. Zwierzę regularnie pojawiało się w obszarach, gdzie można było natrafić na turystów. Niedźwiedzica szukała pożywienia w śmieciach pozostawianych w wioskach, zamiast wśród dzikich zwierząt.
Polecany artykuł:
Zwierzę nie reagowało na próby odstraszania sprayem i regularnie wracało na miejsce zamieszkiwane przez człowieka. Dowodziło to, że stopień synantropizacji u tego osobnika był zaawansowany i nieodwracalny – dodali przyrodnicy.
Niedźwiedzica miała dwa młode. Te mają teraz zostać umieszczone w ogrodach zoologicznych. Jeden niedźwiadek został już schwytany. Prawdopodobnie najpierw zostanie poddany kwarantannie w Narodowym ZOO w Bojnicach. Następnie na stałe będzie umieszczony w ZOO w Koszycach.
To nie pierwsza taka sytuacja w tym roku. W maju słowaccy przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego zastrzelili dwa niedźwiedzie w Tatrach. Jako powód podali to, że zwierzęta regularnie podchodziły do hotelu Śląski Dom w Dolinie Wielickiej, który jest chętnie odwiedzany przez turystów.