Rowerzyści i piesi pokonają trasę z ul. Kamieńskiego, 7 metrów nad torami kolejowymi oraz prawie 5 metrów nad ul. Powstańców Śląskich.
Dzięki kładce otworzy się dojazd rowerowy z południowych dzielnic Krakowa do centrum miasta. Będzie można też łatwiej dotrzeć do terenów atrakcyjnych kulturowo czy kulinarnie. Michał Pyclik z ZDMK zwraca też uwagę, że budowla jest ewenementem nie tylko w skali kraju, ale również części Europy.
Możemy powiedzieć, że to największa tego typu konstrukcja nie tylko w Krakowie czy w Polsce, ale w sporej części Europy. Jest naprawdę duża, ponieważ obejmuje ładnych kilkaset metrów - mówi Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Jak podkreśla Michał Pyclik, kładka ma "otworzyć rowerowo" tę część miasta.
Kładką nie można jednak jeszcze przejść, ani przejechać rowerem. Brakuje odpowiedniego zezwolenia. Kiedy więc zostanie ona oficjalnie otwarta?
Prace przy samej kładce się zakończyły, my wystąpiliśmy do nadzoru budowlanego o pozwolenie na użytkowanie. Instytucja ma dwa tygodnie na to, żeby dopuścić do użytkowania. Ponieważ nie jest to zwykła droga, tylko obiekt, to bez pozwolenia na użytkowanie otworzyć się go nie da. Spodziewamy się otwarcia kładki do końca tego miesiąca - przyznaje Michał Pyclik.
Polecany artykuł: