- Dopóki nie otrzymamy gwarancji prezydent nie podpiszę umowy o przyjęciu roli miasta gospodarza. Gwarancje są niezbędne by móc się przygotować i zapewnić mieszkańców, że nie będą to Igrzyska robione na ich koszt. W organizacje imprezy wspólnie miał się włączyć budżet centralny, region Małopolska i Kraków, ale na zasadach wcześniej ustalonych, których potrzebujemy potwierdzenia - mówi Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa do spraw sportu.
O tym, że rządowe gwarancje są wielką niewiadomą, przekonuje poseł Arkadiusz Miszalski, który wraz z grupą parlamentarzystów z Małopolski na początku października złożył interpelację dotyczącą Igrzysk w Ministerstwie Sportu.
- Pytaliśmy o program sportowy, proces organizacji, plan inwestycji i szacowane koszty, gwarancje finansowe dla Krakowa i innych samorządów. Na odpowiedź jest 21 dni, my nadal jej nie otrzymaliśmy - dodaje Aleksander Miszalski.
Na długiej liście rządowych obietnic są między innymi modernizacja stadionu Wisły, zakup nowych tramwajów czy budowa basenu z 50-metrowym torem o wymiarach olimpijskich.