- Mieliśmy artystę wykształconego w centrum ówczesnej cywilizacji, czyli w Rzymie. Rzeczywiście ten malarz ma miejsce nie tylko w historii sztuki polskiej, ale przynajmniej Europy Środkowo-Wschodniej. Dla muzeów to niezwykle istotne, że dbamy o tych artystów bardzo znanych, ale też przypominamy postaci zapomniane, którym należy się miejsce w kanonie historii sztuki polskiej, takim jak Czechowicz - mówi Andrzej Szczerski, dyrektor MNK.
Na wystawie zgromadzono ponad 200 dzieł. To jedyna okazja by zobaczyć je w jednym miejscu, ponieważ obrazy sprowadzono z prawie 30 miejscowości w Polsce i Europie.
- Gdyby chcieć poznać Czechowicza, tak jak możemy go poznać dzięki tej wystawie, to faktycznie trzeba byłoby wybrać się w długą podróż po kraju i zagranicy. W tym odwiedzić szereg naprawdę małych miejscowości na Podlasiu, gdzie Czechowicz malował dzięki mecenatowi ówczesnych właścicieli ziemskich - tłumaczy Tomasz Zaucha, kurator Działu Sztuki Dawnej MNK.
Wystawę będzie można oglądać do połowy lutego przyszłego roku.