Do wspomnianej sytuacji doszło w miniony wtorek. O bulwersującym zachowaniu mężczyzny poinformował dyżurnego operator monitoringu Straży Miejskiej. Obywatel paradował z rozpiętym rozporkiem pod Teatrem Bagatela. Jak podkreślają funkcjonariusze, nie chodziło tu tylko o awarię zamka w spodniach. Kobiety widząc mężczyznę, szeroko go omijały.
Wezwany na miejsce patrol potrzebował kilkunastu minut, by zlokalizować mężczyznę. Okazało się, że publiczne obnażanie nie będzie jego jedynym przewinieniem.
Strażnicy miejscy zobaczyli go, jak popija piwo na terenie Plant Krakowskich. Nie bardzo chciał rozmawiać, a zagrożenie epidemiczne niespecjalnie go interesowało - czytamy w komunikacie funkcjonariuszy.
Wobec mężczyzny została sporządzona notatka pod wniosek o ukaranie do sądu.