- Darmowe udostępnienie przestrzeni wszystkim nam się opłaci. Branża gastronomiczna w Krakowie generuje ogromne wpływy, dlatego powinno nam zależeć, aby jak najmniej lokali zbankrutowało. Nie można też zapominać o aspekcie społecznym. Pamiętajmy ile osób pracuje w restauracjach, te osoby często utrzymują całe rodziny - przekonuje radny Łukasz Gibała.
Władze miasta studzą nastroje restauratorów. Poszerzenie ogródków utrudniają uchwała o parku kulturowym oraz plan zagospodarowania przestrzennego.
- Na przykład na Rynku ściśle wskazane są miejsca, w których mogą być ulokowane ogródki gastronomiczne, zarówno na płycie, jak i na chodniku. Jest nawet taka linia z kostki brukowej, która pokazuje dokąd te ogródki mogą być rozstawione - mówi Tomasz Popiołek z Urzędu Miasta Krakowa.
Decyzją rządu ogródki restauracyjne będą otwarte od 18 maja.