Kraków. Na wczasy do Miasta Królów przyjechał na tirze gekon
Sezon na świeże polskie warzywa jeszcze przed nami. Większość owoców natury w sklepach pochodzi wyłącznie z importu. Tą drogą - w główce kapusty - do stolicy Małopolski dotarł pewien imigrant, najprawdziwszy gekon. Gatunek tych jaszczurek żyje w Ameryce Północnej i Środkowej, Ameryce Południowej, Afryce, na Madagaskarze, Półwyspie Arabskim, w południowej Azji, Australii, Archipelagu Malajskim, ale także, choć w mniejszości, w Europie. Gekona znalazła pewna krakowianka w zakupionej przez siebie kapuście. Wykazując się troską o maluszka, oddała go inspektorom KTOZ-u - Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Polecany artykuł:
- Maluch na szczęście został w porę odkryty, a Pani - nabywczyni kapusty, zgłosiła się do biura na Floriańskiej z prośbą o pomoc w tej niecodziennej sytuacji. Zwierzak weekend spędził u naszej koleżanki, a dzisiaj przeprowadza się do domku stałego u Ani - inspektorki KTOZ - napisali w mediach społecznościowych pracownicy KTOZ-u.
Wiadomość o gekonie, który przybył do Krakowa poruszyła internautów. Niektórzy jednak ubolewali: "I bajka o dzieciach z kapusty legła w gruzach...".