"Niedopuszczalna katastrofa" - tak budowę drogi ekspresowej S7 nazywa zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig.
Dla mnie nie ma żadnych kontrowersji. To są po prostu propozycje nie do przyjęcia. W XXI wieku nie robi się autostrady idącej przez miasto. Mówimy o pięciu z sześciu wariantów zaproponowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, które są nie do zaakceptowania. Moim zdaniem żaden nie jest do zaakceptowania - mówił Kulig.
Plany Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad krytykuje również radny Krakowa Grzegorz Stawowy z Komisji Infrastruktury. Zwraca uwagę, że potrzebne w tej sprawie są konsultacje społeczne.
Uważam, że złote czasy Zakopanego i Podhala minęły. Drożyzna, jaką górale narzucili, i ich sposób podejścia do turystów powodują, że ludzie od Zakopanego będą odchodzić. Wydaje mi się, że ta propozycja jest niepotrzebna. Dlatego za dwa tygodnie złożymy prośbę do marszałka województwa, żeby konsultacje społeczne w zakresie lokalizacji drogi ekspresowej S7 - jeśli ona jest niezbędna - poprowadził marszałek jako gospodarz terenu.
Dziś do Warszawy pojechał inny wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk, który ma porozmawiać z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. Jak zapewnia Muzyk, celem jest znalezienie kompromisu. Będzie o niego trudno - do GDDKiA wpłynęło aż 30 tysięcy skarg mieszkańców przeciwnych budowie nowej drogi ekspresowej.