Nowe informacje ws. wypadku przy moście Dębnickim. Wiadomo, z jaką prędkością poruszało się żółte Renault Megane

Wypadek przy moście Dębnickim w Krakowie. Nowe ustalenia śledczych

Prokuratura Okręgowa w Krakowie przekazała najnowsze ustalenia śledczych, związane z wypadkiem przy moście Dębnickim w Krakowie. Przypomnijmy, że do tragedii doszło 15 lipca. Wówczas 24-letni Patryk P. kierował pod wpływem alkoholu żółtym Renault Megane przez al. Krasińskiego w kierunku mostu. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie i dachował na bulwarze czerwieńskim. Samochód zatrzymał się dopiero na murze przeciwpowodziowym. Niestety czwórka mężczyzn, która znajdowała się w samochodzie, zmarła na miejscu. To mieszkańcy powiatu wielickiego w wieku 20 do 24 lat. Obecnie śledczy ustalili, z jaką prędkością poruszało się żółte Renault Megane. To jednak nie szokuje najbardziej.

— Samochód, który 15 lipca brał udział w śmiertelnym wypadku na moście Dębnickiego w Krakowie poruszał się z prędkością 162 km/h — powiedziała nam zastępczyni rzecznika Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Kinga Okoń. — Przed wypadkiem nie odnotowano próby hamowania — dodała.

Wypadek przy moście Dębnickim. Policja dotarła do świadka zdarzenia

Śledczy długo poszukiwali jedynego naocznego świadka wypadku z udziałem syna Sylwii Peretti oraz trzech młodych mężczyzn. Prokuratura ustaliła, że mężczyzna przechodzący przez jezdnię w niedozwolonym miejscu to turysta, obywatel kraju spoza Unii Europejskiej. Zostanie on przesłuchany w miejscu swojego zamieszkania. Krakowska prokuratura przekazała nam jednak, że jeszcze nie ustalono, kiedy dojdzie do jego przesłuchania.

— Prokuratura Okręgowa w Krakowie nie dysponuje informacją gdzie i kiedy będzie przesłuchiwany świadek zdarzenia ws. wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie. Brak jest dodatkowych wyników badań stanu technicznego pojazdu. Prokuratura Okręgowa w Krakowie nie udziela informacji, jakie dalsze działania będą podejmowane w powyższej sprawie — przekazała nam krakowska prokuratura.

Tak wyglądał pogrzeb Patryka P. Na cmentarzu pojawili się ochroniarze. Poruszające sceny podczas uroczystości: