Kraków. Wypadek przy moście Dębnickim. Kiedy sekcja zwłok ofiar?
Trwa sekcja zwłok czterech mężczyzn, którzy zginęli w wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie - dowiedział się nasz reporter od Sebastiana Glenia, rzecznika małopolskiej policji. Śledczy chcą przede wszystkim ustalić, czy kierowca Renault, które rozpędzone wypadło z drogi i dachowało na nadwiślańskim bulwarze, był trzeźwy.
Mamy już obszerny materiał dowodowy, bo na miejscu przeprowadzono oględziny, wykonano zdjęcia. Przede wszystkim mamy monitoring uliczny, na którym widać przejazd samochodu, który uległ wypadkowi. Mamy naocznych świadków, którzy byli tam w pobliżu - mówi rzecznik małopolskiej policji.
Poszukiwany jest także być może najważniejszy świadek zdarzenia - pieszy, który wszedł na jezdnię w niedozwolonym miejscu zaraz przed pędzącym autem.
Ten mężczyzna nie został jeszcze ustalony. Prowadzimy czynności, by ustalić jego tożsamość i następnie go przesłuchać. Te kroki konsultujemy z prokuraturą. Zapewne w sprawie będą też powoływani biegli. Będziemy starać się w jakiś sposób oszacować, określić, przynajmniej w sposób przybliżony, prędkość, jaką poruszało się renault - dodaje Sebastian Gleń.
Policja wyjaśnia, że na wyniki sekcji i pierwsze ustalenia w tej sprawie będzie trzeba czekać prawdopodobnie co najmniej kilka tygodni.
Wstępne wyniki sekcji zwłok
Prokuratura Okręgowa w Krakowie w trakcie poniedziałkowej konferencji przekazała wstępne wyniki sekcji zwłok czwórki zabitych w wypadku mężczyzn. Badanie trwało od godziny 9.
– Obrażenia wielonarządowe były przyczyną śmierci mężczyzn, którzy zginęli w wypadku na moście Dębnickim w Krakowie – przekazał mediom prokurator Rafał Babiński, szef Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Potwierdził także wersję wydarzeń, którą wcześniej przedstawiła policja - w momencie wypadku za kierownicą renault siedział Patryk P. Wcześniej pojazd prowadzić miała jedna z ofiar.
Nie wiadomo, czy mężczyźni w chwili wypadku byli nietrzeźwi lub pod wpływem narkotyków. Na pytania te odpowiedzą wyniki badań toksykologicznych. Te jeszcze nie są znane - trzeba będzie na nie poczekać.
Tragedia w Krakowie. W wypadku zginęło czterech młodych mężczyzn, w tym syn Sylwii Peretti
Przypomnijmy, do tragedii przy moście Dębnickim w Krakowie doszło w nocy z piątku na sobotę (14/15 lipca). Strażacy otrzymali zgłoszenie o godz. 3.03. Kierowca rozpędzonego renault stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę uliczną, a następnie zjechał, dachując, po schodach na bulwar Czerwieński. Tam uderzył w betonowy mur.
Jak potwierdził rzecznik małopolskiej PSP Hubert Ciepły, straż pożarna na miejscu znalazła się po czterech minutach od zgłoszenia. Z wraku, za pomocą narzędzi hydraulicznych, wyciągnięto czterech mężczyzn. U wszystkich stwierdzono zgon. Ofiary to mieszkańcy powiatu wielickiego - od 20 do 24 lat. Wśród nich znajdował się Patryk P. - syn znanej z programu "Królowe życia" Sylwii Peretti. Jego śmierć potwierdził menedżer bizneswoman. Według śledczych żółte renault było prowadzone właśnie przez Patryka P. Na nagraniach z monitoringu widać, jak to właśnie on wsiada za kierownicę pojazdu.
Władze miasta Krakowa w sobotę rano opublikowały nagranie ze zdarzenia. Można je zobaczyć poniżej.