Krótka wiadomość pozwala odpowiednio przygotować się do interwencji. Wdrożyliśmy już wszystkie potrzebne procedury. Dyspozytor zadaje każdorazowo pytanie o zagrożeniu. Już na tym etapie chcemy mieć taką informację, aby odpowiednio się przygotować. Chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie strażaków - mówi Bartłomiej Rosiek, rzecznik miejskiej straży pożarnej.
Brak informacji o ewentualnym zagrożeniu zarażeniem koronawirusem może sparaliżować funkcjonowanie straży pożarnej.
Nie chcielibyśmy dopuścić do sytuacji, że musimy wyłączyć czasowo jednostkę z uwagi na to, że doszło do kontaktu z osobami potencjalnie zarażonymi - dodaje Bartłomiej Rosiek.
Strażacy podkreślają, że mimo stanu epidemiologicznego straż pożarna jest cały czas w pełnej gotowości.