Książulo jak nowy Robert Makłowicz? Youtuber testuje jedzenie na Podhalu
Przed erą Internetu to Robert Makłowicz edukował nas kulinarnie i zabierał w niezwykłe podróże, podczas których pokazywał, jak przyrządza się i jak smakuje lokalna kuchnia w różnych zakątkach świata. Obecnie niezwykłą popularnością cieszy się youtuber Książulo, który wędruje po Polsce i sprawdza, jak w różnych regionach naszego kraju serwuje się pizze, zapiekanki czy kebaby. Ostatnio wraz z Wojtkiem zabrał nas na Podhale, gdzie oceniał lokalną kuchnię. Niestety jego pobyt na Podhalu okazał się nie być kulinarnym rajem. Z poważną krytyką spotkała się zarówno restauracja na Gubałówce, jak i ta na Kasprowym Wierchu.
Książulo ocenił jedzenie w schronisku na drodze do Morskiego Oka
Książulo i Wojtek rezolutnie wybrali się na pieszą wędrówkę, żartując z tych, którzy mijali ich podróżując bryczką. Jako pierwszy odwiedzili bar na Polanie Włosienica. Youtuberzy zamówili hamburgera w cenie 35 złotych, frytki za 17 złotych, zapiekankę za 20 złotych i herbatę za 11 złotych. A jak oceniają jakość i smak jedzenia? Książulo nie ukrywał, że dobrze nie było. Knajpie wypomnieli nie tylko zbyt wygórowane ceny, ale także bardzo słabą jakość dań.
— Zapiekanka to najzwyklejsza mrożona zapiekanka. To jest najtańsza zapiekanka, jaką możecie sobie wyobrazić, smakuje beznadziejnie, tutaj nie ma nic, to jest sama buła. Jestem zawiedziony — ocenił youtuber. — To, co mamy tutaj, te ceny to wstyd. Niska jakoś jedzenia, dziadostwo — dodał youtuber.
Schronisko PTTK nad Morskim Okiem. Książulo testował jedzenie w obiekcie
Po dalszej wędrówce przyszedł czas na kolejną degustację. Tym razem padło na schronisko PTTK położone nad Morskim Okiem. Niestety tam również jedzenie nie zaskoczyło pozytywnie youtuberów i to nie tylko pod względem smaku. Panowie już na samym początku zwrócili uwagę na, ich zdaniem, zbyt wygórowane ceny. Kotlet schabowy w zestawie kosztował tutaj 52 złote, zaś placki ziemniaczane z gulaszem aż 60 złotych. Szybko okazało się też, że nawet przy tak astronomicznej kwocie, nie ma co oczekiwać na dobrą jakość. Książulo nie ukrywał na nagraniu, że kulinarnie ta przygoda go poważnie rozczarowała. "Jakość jedzenia, porcje i ceny tutaj to jakaś abstrakcja. Jestem zmieszany. To jest żerowanie na turystach. Bierzcie swoje przekąski i termos" — powiedział youtuber.
— Ceny są grube. Zupa pomidorowa 28 złotych. Dziwna, mało zabielona, makaron rozgotowany. To nie jest zupa za 28 złotych. Żurek za 28 złotych jest za mało kwaśny, za to dobra kiełbasa — przyznał Księżulo. Następnie zabrał się za schabowego — Ta porcja za te pieniądze to jest śmieszne po prostu. Schabowy jest suchy, ziemniaki są najlepsze. Kapusta jest najdziwniejsza, smakuje sztucznie — skomentował youtuber, a później przeszedł do placków ziemniaczanych. — Nie jest złe to mięso, ale porcja jest mikroskopijna, za 60 zł mogli dorzucić jakiegoś jednego ogórka kiszonego. Najgorsze tutaj są placki, mają sztuczny posmak. Tak dziwnie chrupią — dodał Książulo.