Zestaw "Pudziana" daje radę? Książulo i Wojtek sprawdzili, jak smakuje
Mariusz Pudzianowski to postać doskonale znana wszystkim Polakom. Sportowiec zasłynął jako mistrz świata strongman, obecnie jest członkiem Konfrontacja Sztuk Walki (KSW), czyli organizacji promującej walki MMA. Obecnie w ich rankingu zajmuje 10 miejsce. "Pudzian" znany jest także ze swojej działalności poza sportem. W ubiegłym roku postanowił spróbować swoich sił w gastronomii. Nawiązał współpracę z siecią Bafra Kebab, z którą promuje swój "zestaw Pudziana". To zainteresowało Książula i Wojtka, którzy postanowili spróbować, jak smakuje promowane przez Pudzianowskiego jedzenie.
Książulo ocenił "zestaw Pudziana". Jedzenie mu nie smakowało
W "zestawie Pudziana" oferowanym przez sieć Bafra Kebab, mającą 371 lokali w całej Polsce, znajduje się duża tortilla z podwójnym mięsem, frytki oraz napój. Za całość zapłacił 39,60 złotych. Jak smakuje jedzenie promowane przez Mariusza Pudzianowskiego? Okazuje się, że jest dużym rozczarowaniem. Książulo powiedział na nagraniu, że dowiedział się od sprzedawcy, że frytki są specjalnością zakładu. Po zjedzeniu kilku ocenił, że to zwyczajne frytki, prawdopodobnie posypane jakąś przyprawą, zawierającą paprykę. Znacznie gorzej wypadł sam kebab. Youtuber był zawiedziony nie tylko jego wizualnym aspektem, ale także smakiem. Jego zdaniem mięso, które miało grać w nim główną rolę miało konsystencję papki.
— Totalnie zwykłe frytki, mam wrażenie, że z przyprawą paprykową. Kebab soczysty. Rzuca się, że jecie papkę, pasztet, a nie mięso normalne. Mięso nie jest dobre. To jest biedny kebab, jeśli chodzi o jakość tych składników — ocenił Książulo w najnowszym nagraniu. Ma także radę dla tych, którzy również skuszą się na ten zestaw. — Jeśli decydujecie się na kebaba, proponowałbym tortillę, żeby jak najbardziej zniwelować wizualnie to, co jecie. Żeby na to nie po prostu nie patrzeć. Nadal są to kebaby średnie, na które nie ma specjalnie co jechać — stwierdził Książulo.