Problem śmieci w lesie regularnie powraca jak bumerang. Pomimo próśb, a nawet gróźb w postacie wysokich mandatów, ludzie wciąż wynoszą odpady do zielonych zakątków. Stare meble, zużyte opony, przeterminowane jedzenie - taki widok jest na porządku dziennym. Ostatnio ktoś wpadł jednak na wyjątkowy "pomysł". W lesie wylał bowiem... gorący asfalt. Ten zdążył zmienić się już w twardą bryłę.
Sytuacja miała miejsce pod Chrzanowem (woj. małopolskie). O sprawie informują Lasy Państwowe.
Powoli kończy nam się katalog śmieci, których jeszcze w lesie nie widzieliśmy. Ktoś na terenie Nadleśnictwa Chrzanów wylał w lesie... asfalt. Były już zbiorniki z chemikaliami, palety zepsutych jaj, ryb, kurczaków, a opony i odpady budowlane to już standard. Co jeszcze? - czytamy we wpisie umieszczonym w mediach społecznościowych. Dołączono także zdjęcie.
Lasy Państwowe poszukują świadków, którzy mogliby pomóc w znalezieniu sprawcy. Można dzwonić pod numer: 668124917.