Historia krakowskiego laguna obiegła świat. Przypomnijmy, że chodzi o jedną z interwencji pracowników Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Inspektorzy zostali wezwani przez jedną z mieszkanek do siedzącego na drzewie, tajemniczego zwierzęcia, którego kobieta określiła mianem laguna. Ten w rzeczywistości okazał się rogalikiem z ciasta francuskiego. Opowieść o lagunie okazała się hitem nie tylko ogólnopolskim, ale również światowym. O sprawie pisały zagraniczne media, a na Twitterze wspomnieli o nim Stephen King czy Mark Hamill.
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami fenomen laguna postanowiło wykorzystać w szczytnym celu. Stworzono różne gadżety z wizerunkiem krwiożerczego croissanta, m.in. torby, magnesy czy kubki. Dzięki temu, każdy z nas będzie mógł mieć swojego laguna w domu. Co więcej, dochód z ich sprzedaży przeznaczony jest dla podopiecznych KTOZ.
Gadżety cieszą się tak ogromną popularnością, że w ciągu jednego wieczora wszystkie zostały wykupione. Ale spokojnie! KTOZ zapowiedział , że wkrótce pojawi się druga partia.
W nocy sprzedały się wszystkie. Pojedyncze sztuki, które zostały rano już zniknęły. Magnesy były za kilka złotych. Najdroższy przedmiot wydaje mi się, że kosztował koło 30 złotych. Musimy pomyśleć nad tym, czy nie zamówić kolejnej partii - mówi Joanna Repel z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Prośby o wysyłkę upominków, KTOZ dostaje nawet zza granicy. Sprawa rogalika znalezionego na drzewie przez jednego z inspektorów zainspirowała artystów. Jak mówi Katarzyna Gabrysz - autorka grafiki na gadżetach sprzedawanych przez KTOZ "cel akcji jest szczytny".
Oczywiście, że się bardzo z tego cieszę. Właśnie obserwuję to, że wszystkie gadżety już zdążyły się wyprzedać. Chciałam po prostu, żeby wykorzystali moją grafikę do wsparcia swoich działań. Organizacje pro-zwierzęce zwykle są niedofinansowane i muszą tego finansowania szukać w taki lub inny sposób - stwierdza Gabrysz.
KTOZ ogłosił też sprzedaż skarpetek. A więcej informacji o innych lagunowych gadżetach można znaleźć na profilu Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami na Facebooku.