Mariusz Jop pozwał Quebonafide. Powodem tekst utworu
Mariusz Jop to były polski piłkarz, którego seniorska kariera trwała w latach 1995-2011. Obrońca występował w takich klubach jak Wisła Kraków, Widzew Łódź, FK Moskwa czy Górnik Zabrze. Jop rozegrał także 27 meczów w reprezentacji Polski i ma za sobą występ na Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. O byłym kadrowiczu zrobiło się głośno w 2020 roku, kiedy ukazał się album „Romantic Psycho” wydany przez rapera Jakuba Grabowskiego, znanego jako „Quebonafide”. W skład albumu wchodził także utwór „Szubienicapestycydybroń” i to właśnie jeden wers nie przypadł do gustu Mariuszowi Jopowi.
Czemu nastrój samobójczy mam jak Mariusz Jop? - śpiewał Quebonafide.
Z pozoru krótki fragment w oczywisty sposób nawiązuje do nieco dłuższej historii. W 2010 roku Mariusz Jop reprezentował barwy Wisły Kraków, strzelając samobójczego gola w samej końcówce derbowego meczu przeciwko Cracovii. Niefortunny „samobój” odebrał Wiślakom szanse na mistrzostwo Polski. Byłemu kadrowiczowi wers nie spodobał się na tyle, że postanowił podać rapera do sądu, zarzucając mu naruszenie dóbr osobistych. W wywiadzie dla TVP Sport Jop mówił, że nie podoba mu się łączenie jego nazwiska z samobójstwem.
Były piłkarz domagał się usunięcia lub zmiany fragmentu utworu oraz wpłaty 100 tys. złotych na cele społeczne. W grudniu ubiegłego roku popularny „Quebo” poinformował o nieprawomocnej wówczas decyzji sądu. Powództwo Mariusza Jopa o naruszenie przeze mnie jego dóbr osobistych zostało oddalone w całości – napisał na Twitterze Jakub Grabowski.
Mariusz Jop pozwał Quebonafide. Znamy wyrok sądu
Jak się okazało, Mariusz Jop postanowił złożyć odwołanie. We wtorek, 30 maja Kancelaria Domański Zakrzewski Palinka, która reprezentowała Grabowskiego poinformowała o tym razem prawomocnym wyroku sądu.
Sąd w całości podzielił przedstawioną argumentację, podkreślając jednocześnie wagę twórczej działalności artystycznej jako dobra chronionego konstytucyjnie. Powództwo zostało w całości oddalone przez Sąd Okręgowy w Krakowie, a wyrok ten jest prawomocny – czytamy w oświadczeniu kancelarii.