Wybory samorządowe 2024. Aktywista rezygnuje z wyścigu o fotel prezydenta Krakowa
O urząd włodarza stolicy Małopolski oficjalnie ubiegają się prof. Stanisław Mazur, poseł KO Aleksander Miszalski, radny Łukasz Gibała, wiceprezydent miasta Andrzej Kulig, muzyk Marcin Bzyk-Bąk oraz poseł Konrad Berkowicz, kandydat Konfederacji oraz stowarzyszenia Bezpartyjni Samorządowcy Małopolski. Do 19 lutego wśród chętnych był też aktywista, Mateusz Jaśko, znany z ciętego języka i bezkompromisowości twórca "Co jest nie tak z Krakowem". Kandydatura skromności, oszczędności, rozwagi i bezpośredniej pomocy mieszkańcom, tak mówił o sobie przy okazji ogłaszania programu wyborczego. W poniedziałek przed południem, 19 lutego zamieścił jednak post, w którym poinformował o rezygnacji ze startu. Aktywista wymienił wiele powodów, jednak najważniejszym jest, jak napisał, jego sytuacja osobista związana ze słabym stanem zdrowia oraz odejściem najbliższej osoby.
- Od jakiegoś czasu nie miałem już siły ciągnąć tego trollingu. Nie ma się co oszukiwać. Czuję się słabo psychicznie oraz fizycznie. Start w wyborach to naprawdę ciężka praca. System, który wspiera mafijne układy partyjne, każe nam, zwykłym mieszkańcom włożyć sto razy więcej pracy niż tym, którzy nas na co dzień okradają. Niemniej jednak i tak miałem przygotowaną dla Was alternatywę w postaci innych kandydatów startujących z naszych list (...). Rozważając wycofanie się ze startu na prezydenta miałem jednak startować na radnego. Przygotować listy, pomóc naszej kandydatce/ kandydatowi w starcie i w ogóle. Miałem ogarnąć to tak żeby było jeszcze lepiej niż jak bym sam startował. Wiadomo że dla niektórych potencjalnych kandydatów czy wyborców byłem zbyt kontrowersyjny. Niestety plany się zmieniły (...). Chyba będę musiał chwilę odpocząć (...) - napisał Mateusz Jaśko.