Matura próbna - doktor habilitowany nie zna odpowiedzi na pytania CKE do swojego własnego tekstu
Rok szkolny 2018/2019 był ostatnim rokiem funkcjonowania gimnazjów. Prawo i Sprawiedliwość wdrożyło reformę przywracającą 4-letnie liceum. Oznacza to, że w maju 2023 roku absolwenci 4-letniego liceum ogólnokształcącego napiszą maturę w nowej formule. Treningiem miały być matury próbne organizowane przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. 28 września uczniowie pisali egzamin próbny z języka polskiego. Arkusz przygotowany przez CKE składał się z trzech części. W pierwszej uczniowie na podstawie dwóch podanych tekstów musieli odpowiedzieć na pytania oraz napisać notatkę syntetyzującą. Jeden z podanych tekstów pochodził z „Tygodnika Powszechnego”, a jego autorem jest Marcin Napiórkowski – polski semiotyk kultury, doktor habilitowany nauk humanistycznych oraz wykładowca Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. W arkuszu pojawiły się pytania do ów tekstu, które ułożyła Centralna Komisja Egzaminacyjna. Emocje wzbudza fakt, że jego autor… nie zna na nie odpowiedzi! Pytania dotyczyły m.in. tego, czy Marcin Napiórkowski zgadza się z tym, że sequeloza jest zjawiskiem powstałym współcześnie lub czy sformułowanie "chciwy macher" użyte w tekście ma charakter wartościujący. Marcin Napiórkowski na swoim Twitterze zaapelował do maturzystów:
Z całego serca życzę Wam dziś powodzenia na próbnej maturze 2023 z polskiego. Ale przestańcie mi wysyłać DMy. Nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć na te pytania. Serio.
Matura próbna - sztuka może być wieloznaczna, ale nie na egzaminie
Co to oznacza dla maturzystów? Czy dopasowanie się do modelu odpowiedzi zaprojektowanego przez CKE jest w ogóle możliwe? To nie pierwsza taka sytuacja, w której autor tekstu kultury nie rozgryza klucza odpowiedzi uznanych za prawidłowe, a które ustala Centralna Komisja Egzaminacyjna. Przed laty krążyła legenda (nie wiadomo, czy prawdziwa) jakoby polska noblistka związana z Krakowem, Wisława Szymborska nie zdała matury z interpretacji własnego wiersza. Dowodzi to, że sztuka, w tym poezja i literatura może być wieloznaczna, ale nie na egzaminie maturalnym. Przekonał się o tym również wybitny poeta Józef Baran, który po maturze 2022 stanął w obronie 19-letniego Kamila, który nie zdał matury z powodu błędnej – według CKE – interpretacji wiersza poety. Centralna Komisja Egzaminacyjna uznała, że abiturient postawił złą tezę interpretacyjną i przyznał mu 0 punktów za wypracowanie. Wtedy głos zabrał sam poeta, Józef Baran, który także miał odmienne zdanie niż egzaminator oceniający pracę Kamila.
– Przy czytaniu poezji ważny jest nie tylko poeta, lecz, w połowie nawet, odbiorca, czytelnik, który podkłada pod słowa poety własne doświadczenie. Nie jest to „prosta” matematyka, że dwa razy dwa równa się cztery. Poezja może być wieloznaczna i to jej przewaga nad płaską prozą – skomentował w rozmowie z portalem Onet Józef Baran.