Mieszkańcy Krakowa nie chcą psów na cmentarzach. „Temat nie jest łatwy”

Kraków. Mieszkańcy nie chcą psów na cmentarzach

W środę, 20 listopad radny Łukasz Gibała (Kraków dla Mieszkańców) przygotował interpelację skierowaną do prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego. Pismo dotyczyło likwidacji zakazu wprowadzania psów na cmentarze komunalne na terenie miasta. Szczegółowo temat ten opisywaliśmy w osobnym materiale. W skrócie – zgodnie z uchwałą Rady Miasta z czerwca 2020 roku na krakowskie cmentarze nie można wprowadzać psów, za wyjątkiem psa przewodnika. W związku z interpelacją o zdanie mieszkańców zapytał Urząd Miasta, który zorganizował specjalną ankietę aktywną do piątku, 13 grudnia.

Mieszkańcy odpowiadali na proste pytanie, które brzmiało – „Czy psy powinny móc wchodzić na krakowskie cmentarze?”. Odpowiedzi nie trzeba było uzasadniać. Poznaliśmy już wyniki wspomnianej ankiety, z której łącznie skorzystało 2618 krakowianek i krakowian.

Za umożliwieniem wprowadzania psów na cmentarze opowiedziało się 43,2 proc. badanych (1131 głosujących). Na „nie” zagłosowało 56,8 proc. ankietowanych (1487 osób). Jak podaje magistrat, z możliwości uzasadnienia opinii skorzystały 943 osoby. Pojawiały się m.in. głosy dotyczące czystości nekropolii, obawy przed zakłócaniem porządku, ciszy i zadumy. Mieszkańcy podkreślali również szczególny charakter cmentarzy. Z kolei osoby, których zdaniem psy powinny wchodzić na cmentarze wskazywały na bliską więź emocjonalną zwierząt i właścicieli oraz na poczucie bezpieczeństwa, jakie pies może zapewniać osobom starszym i samotnym.

Jak widać, zdania są podzielone, obie strony podają różne argumenty, zwracając uwagę na aspekty praktyczne, ale też i emocjonalne. Większość ankietowanych nie jest jednak przekonana do pomysłu, by umożliwić psom wstęp na cmentarze. Temat nie jest łatwy, ale pokazuje, że miasto powinno stwarzać mieszkańcom możliwość zabrania głosu. Od nowego roku rusza osobny wydział, który będzie zajmował się dialogiem obywatelskim, a więc prowadził konsultacje społeczne i także konstruował narzędzia, dzięki którym mieszkańcy w dogodny dla siebie sposób będą mogli wypowiedzieć się na różne tematy – mówi prezydent Aleksander Miszalski.

W komentarzach pod postem prezydenta Miszalskiego mieszkańcy również wyrażali swoje opinie. 

Kraków to się nigdy nie zmieni. Grajdoł mentalny. I trzy, dwa, jeden – start. Możecie mnie zjeść – napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.

Zdania są różne, osobiście jestem przeciwny wpuszczaniu psów na cmentarze (zawsze będzie chciał zaznaczyć teren), ale najważniejsze to dać możliwość wypowiadania się mieszkańcom – czytamy w komentarzach.

Najsłynniejsza ulica w Małopolsce kiedyś była zwykłą ścieżką. Dziś to miejsce oblegane przez turystów