Skawina. Mieszkańcy skarżą się na zbyt głośne sprzątanie
Czy sprzątanie przestrzeni miejskiej może stanowić problem? Jak się okazuje – może. W poniedziałek, 2 grudnia część mieszkańców Skawiny wystosowała do burmistrza miasta specjalną petycję ws. zbyt głośnych i zbyt częstych porządków w ścisłym centrum miasta. Autorzy petycji wydają się być wręcz rozwścieczeni, pisząc o „torturach” czy „gehennie”. W treści pisma wymieniają konkretne powody swojego cierpienia, tj. hałas powodowany wcześnie rano przez spalinowe dmuchawy do liści, zbyt głośne opróżnianie koszy na śmieci ze względu na to, że „ludzie, którzy robią to teraz, ewidentnie po cichu robić tego nie potrafią” czy zamiatarki i polewaczki pracujące w przestrzeni publicznej.
Z całą petycją można zapoznać się poniżej.
W sprawie hałasu, na który narzekają mieszkańcy naturalnie skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta i Gminy w Skawinie.
Otrzymaliśmy kilka dni temu taką petycję od grupy mieszkańców zamieszkujących centrum miasta. Do każdych próśb czy uwag z ich strony podchodzimy bardzo poważnie i z dużą starannością, więc na pewno będziemy chcieli się tej sprawie przyjrzeć. Jeżeli chodzi o system sprzątania miasta – mieszkańcy wspominali o sprzątaniu liści za pomocą spalinowych dmuchaw. Należy zaznaczyć, że działania te są podejmowane przez miesiąc, może dwa w okresie jesiennym. Takie sprzątanie odbywa się po godz. 6:00 nad ranem. Skąd te godziny? Zależy nam na tym, aby mieszkańcy, którzy idą do pracy czy szkoły mogli przemieszczać się po uprzątniętym terenie za pomocą bezpiecznych i drożnych przejść – informuje rzecznik prasowy burmistrza Skawiny Michał Sumera.
Gdyby miasto zdecydowało się na sprzątanie w późniejszych porach dnia, mogłoby to generować dodatkowe utrudnienia.
W pewnych miejscach byłoby to nawet niemożliwe z uwagi na to, że znajdują się tam punkty usługowe czy sama szkoła. Parkują tam również samochody, dlatego sprzątanie podejmujemy w takich porach, kiedy ulice są stosunkowo puste. Wówczas istnieje jak największa szansa na oczyszczenie danej przestrzeni – zaznacza.
Najbardziej nietypową częścią petycji jest uskarżanie się na… głośne opróżnianie koszy na śmieci.
Z uwagi na to, że mówimy o ścisłym centrum i punktach usługowych, w ciągu dnia nie mielibyśmy często nawet możliwości zapewnienia wjazdu dla śmieciarki w wąskie ulice. Opróżnianie koszy odbywa się praktycznie codziennie w godz. od 4:00 do 6:00 nad ranem. Zapewne generuje to jakiś hałas, natomiast staramy się i mamy zapewnienie ze strony MZU, że osoby odpowiedzialne za tą pracę dokładają wszelkich starań, aby ta wykonywana w taki sposób, by powodować jak najmniej uciążliwości. Jeżeli chodzi o mechaniczne oczyszczanie miasta, to odbywa się ono między godz. 3:00 nad ranem a południem, gdzie ruch jest stosunkowo niewielki. Należy pamiętać, że przez centrum przemieszcza się wiele osób, więc staramy się działać tak, aby te utrudnienia jak najbardziej minimalizować – zapewnia Michał Sumera.
Co postanowią w tej sprawie włodarze Skawiny? Część mieszkańców domaga się bowiem „podjęcia zdecydowanych, natychmiastowych i skutecznych działań zmierzających do zakończenia zakłócania spokoju i ciszy w mieście”. Zaniechanie opisywanych czynności może spowodować kolejne kłopoty, zamieniając przestrzeń publiczną w śmietnisko. Władze gminy mogą podjąć decyzję o zmianach godzin, natomiast nie zmienią częstotliwości codziennych prac.
Jeżeli chodzi o częstotliwość – ta musi zostać zachowana. Nikt nie chciałby iść przez centrum z przepełnionymi koszami na śmieci. Dbamy o to, aby nasze miasto było czyste i schludne. Natomiast jak informowałem – na pewno podejmiemy rozmowę z zarządem osiedla i MZU, aby przeanalizować dostępne możliwości – dodaje rzecznik.