Sarna zaplątała się w metalowe ogrodzenie. Uratował ją zatroskany mężczyzna
Sarny to coraz częstszy widok na obrzeżach Krakowa. Pojawiają się w miejscach bardziej zielonych i starają się unikać ludzi. Podczas swojej wędrówki zwierzę utknęło między prętami metalowego ogrodzenia. Konstrukcja okazała się pułapką nie do przejścia. Nie wiadomo, jak długo było uwięzione.
Bezbronne zwierzę zauważył dopiero przechodzień z Nowej Huty. Nie potrafił przejść obok sarny obojętnie. Zauważył, że potrzebuje pomocy. Chwycił telefon i zadzwonił po funkcjonariuszy straży miejskiej. Zgłoszenie brzmiało mniej więcej tak:
- Jadąc ul. Nowohucką, ok. 150 metrów za ul. Wysockiej jest wjazd do zamkniętej na kłódkę bramy AWF. Nieopodal tego miejsca sarna zaklinowała się między metalowymi prętami ogrodzenia - podaje straż miejska.
Na miejsce został wysłany patrol. Kiedy dotarli do zakleszczonej sarny, zobaczyli mężczyznę, który dzwonił do nich z interwencją. Zgłaszający cały czas towarzyszył zdenerwowanemu zwierzęciu.
Okazało się, że sarna jest tak zakleszczona, że bez odpowiedniego sprzętu nie da się jej uwolnić. Funkcjonariusze musieli wezwać do pomocy straż pożarną. Druhowie szybko dotarli we wskazane miejsce i uwolnili uwięzione zwierzę.
- Gdy tylko poczuła zew wolności, uciekła na przyległe tereny zielone AWF'u - dodaje straż miejska.