Straż Miejska Kraków

i

Autor: Straż Miejska Miasta Krakowa

Wiadomości

Mieszkaniec Krakowa zgłosił źle zaparkowany pojazd. Zażądał wezwania do złożenia wyjaśnień. Zdziwił się, że został ukarany

2024-07-31 15:25

W Krakowie doszło niedawno do pozornie kuriozalnej sytuacji. Jeden z mieszkańców zauważył źle zaparkowany samochód przy ul. Józefa Piłsudskiego, co zgłosił straży miejskiej. Potem sam został ukarany za to, że nie stawił się na wezwanie służb. Jak się okazało, mieszkaniec sam zażądał wezwania od straży miejskiej w charakterze świadka, po czym nie przyszedł na wspomniane przesłuchanie, z czego wyniknęła kara porządkowa – informuje rzecznik prasowy Straży Miejskiej Marek Anioł.

Kraków. Mieszkaniec zgłosił źle zaparkowany samochód. Sam został ukarany

Do opisywanego zdarzenia doszło 29 marca na ul. Józefa Piłsudskiego w Krakowie. Jeden z mieszkańców zauważył tam źle zaparkowany pojazd, co udokumentował i zgłosił straży miejskiej. Z dokumentu strażników, który w serwisie „X” udostępnił Szymon Nieradka wynika, że straż miejska ukarała zgłaszającego karą porządkową w wysokości 300 zł, gdyż ten nie stawił się na wezwanie. Kierowcy groził mandat w wysokości 100 zł.

W materiale przygotowanym przez TVP3 Kraków wyjaśniono, że mieszkaniec wykonał dwa zdjęcia. Na jednym z nich fragment rejestracji zasłaniał słup ze znakiem drogowym. Na drugim cały pojazd był widoczny. Zgłaszającego wezwano więc na przesłuchanie w charakterze świadka. Jak słyszymy, straż miejska „chyba nie zauważyła” drugiego zdjęcia, z czego wynikało wspomniane wezwanie. W rozmowie z TVP3 Kraków zgłaszający powiedział, że według niego samo wezwanie było absurdem, gdyż wszystko, co było potrzebne strażnikom mieli oni mieć w dokumencie, który wygenerowała aplikacja (ze zdjęciami włącznie).

Straż miejska twierdzi, że sprawa wyglądała zdecydowanie inaczej, a zgłaszający sam kilkukrotnie zażądał wezwania do złożenia wyjaśnień.

Mieszkaniec został poproszony o usunięcie braków formalnych poprzez wskazanie adresu do doręczeń. W toku dalszych czynności to on zażądał wezwania go do złożenia wyjaśnień w charakterze świadka. Takie wezwanie zostało mu skutecznie doręczone. Jednak w wyznaczonym terminie świadek nie stawił się na wezwanie i nie usprawiedliwił swojej nieobecności. W związku z tym otrzymał karę porządkową za nieusprawiedliwione niestawienie się na wezwanie w charakterze świadka, którego to wezwania sam zażądał – informuje straż miejska.

Poniżej publikujemy pełny komunikat przesłany nam przez Straż Miejską Miasta Krakowa.

Po otrzymaniu korespondencji mailowej od mieszkańca, do której dołączył zdjęcia nieprawidłowo zaparkowanego samochodu, przesłaliśmy do zgłaszającego informację, że dla skutecznego przeprowadzenia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie, poza przesłaniem fotografii i powiadomienia, niezbędne jest złożenie ustnie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia wykroczenia we właściwym terenowym oddziale Straży Miejskiej Miasta Krakowa lub przesłanie na piśmie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia wykroczenia na wskazany adres straży miejskiej /zawiadomienie takie musi spełniać wymogi pisma procesowego art. 38 paragraf 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

Mieszkaniec został poproszony o usunięcie braków formalnych poprzez wskazanie adresu do doręczeń. W toku dalszych czynności to on zażądał wezwania go do złożenia wyjaśnień w charakterze świadka. Takie wezwanie zostało mu skutecznie doręczone. Jednak w wyznaczonym terminie świadek nie stawił się na wezwanie i nie usprawiedliwił swojej nieobecności. W związku  z tym otrzymał karę porządkową za nieusprawiedliwione niestawienie się na wezwanie w charakterze świadka, którego to wezwania sam zażądał.

Za nieusprawiedliwione niestawienie się na wezwanie w charakterze świadka można otrzymać karę porządkową do 1000 zł. Mieszkaniec otrzymał 300 zł. Straż miejska wzywa osobę zgłaszającą, aby złożyła wyjaśnienia wówczas, gdy brak jest dostatecznych dowodów, czy doszło do popełnienia wykroczenia. 

Marek Anioł

Rzecznik prasowy SMMK

Niesamowity wyczyn szpadzistek! Kraków ma olimpijski medal

Pasażer na gapę skatował kontrolera