Minister Adam Niedzielski przyznał, że liczby nowych zakażeń są duże, nie powinny jednak nikogo dziwić.
W piątek mieliśmy 1 tys. przypadków, w sobotę ponad 900, w poniedziałek ponad 700. To nie jest dla nas zaskoczeniem. To konsekwencje powrotu do normalnego trybu funkcjonowania. Dotyczy zarówno naszego pójścia do pracy, dzieci do szkół - powiedział.
Polecany artykuł:
Stwierdził, że należy się spodziewać utrzymania rosnącego trendu zakażeń.
Ta liczba będzie rosła, nie należy się spodziewać, że to, co wydarzyło się przez ostatnie trzy dni jest przejściowe. Przyzwyczajmy się do tych poziomów zachorowań - wyjaśnił.
Podkreślił, że znaczny wzrost zakażeń nie świadczy o zaostrzeniu się pandemii
Najważniejszym wskaźnikiem mówiącym o rozwoju pandemii jest liczba zajętych łóżek, czyli hospitalizacji i liczba osób korzystających z respiratora. Te liczby są stabilne. Cały czas mamy ok. 2 tys. hospitalizacji i 80-85 osób pod respiratorem - stwierdził.
Zapewnił, że szpitale są w pełni gotowe na przyjęcia nowych pacjentów z COVID-19. Obecnie do dyspozycji jest blisko 6,5 tys. łóżek. Liczba ta może zostać zwiększona nawet do 10 tys.
Łukasz Kmita, wojewoda małopolski zwracał uwagę, że także Małopolska jest dobrze zabezpieczona.
Mamy system drugiego poziomu w oparciu głównie o Szpital Uniwersytecki i o 6 szpitali z oddziałami zakaźnymi i obserwacyjno-zakaźnymi. Jesteśmy zabezpieczenie jeżeli chodzi zarówno o leczenie dzieci, jak i dorosłych - wyjaśnił.
Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego zaznaczał, że w związku ze zmianą strategii postępowania z zakażeniami SARS COV-2 - likwidacją szpitali jednoimiennych i podziale lecznic na trzy grupy - zabrakło wytycznych dotyczących kwalifikowania pacjentów i finansowania procedur medycznych.
Jednym z podstawowych problemów trzystopniowej strategii jest określenie kompetencji poszczególnych grup. O ile w pierwszym stopniu jest jasne, to pomiędzy szpitalami 2. i 3. stopnia brakuje wytycznych. Te procedury muszą być określone. Niemal każdy covidowy pacjent, trafiający do naszego szpitala ma choroby współistniejące, więc automatycznie jest presja, by traktować to jako choroby specjalistyczne - mówił.
Minister Niedzielski zapewnił, że oba postulaty dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego zostaną spełnione zarówno dotyczący finansowania:
Podjąłem decyzję, że wszyscy pacjenci przyjęci przed zmianą strukturyzacji szpitali będą rozliczeni według starych zasad, po drugie zwiększyliśmy wycenę za gotowość do przyjęcia. Zamiast 30 zł, będzie 40 zł za łóżko. To gotowy pakiet rozwiązań - zapewnił.
Jak i zasad przyjmowania pacjentów.
Będziemy starali się do środy opracować wytyczne dotyczące ostrości stanu pacjenta przyjmowanego do szpitali wysokospecjalistycznych - zapowiedział.
Marcin Jędrychowski zaznaczył, że odejście od szpitali jednoimiennych i podział placówek na trzy grupy się sprawdza, jednak strategia ministerstwa zdrowia wymaga doprecyzowania.
