Bohater nie potrzebuje peleryny? Na pewno nie ten z Krakowa. Kilka dni temu w stolicy Małopolski wydarzyła się wyjątkowa historia. Mieszkanka osiedla na Kozłówku myślała, że ma wybitą szybę w samochodzie. Wszystko przez to, że miejsce, w którym znajduje się szkło, zasłonięte było czarną folią. Kobieta nie znalazła jednak szkła przy pojeździe. Dalsza części historii mocno zaskakuje.
Polecany artykuł:
Odpaliłam samochód i spróbowałam zamknąć okno i .... szyba jak gdyby nigdy nic wyjechała z drzwi i się zamknęła (wygląda na to ze mój mąż zostawił ją otwartą - czytamy w poście zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Post z niezwykłą historią znalazł się na fanpage'u Com-Com Zone na Kozłówku. Kobieta poprosiła o udostępnienie, by podziękować osobie, która zasłoniła szybę.