Wiadomości

Niedostosowane klatki schodowe, kuchnia w piwnicy i brak norm przeciwpożarowych. Codzienność w krakowskim przedszkolu specjalnym

2025-05-26 15:09

Radni, rodzice i dyrekcja apelują o podjęcie działań ws. Samorządowego Przedszkola Specjalnego nr 100 w Krakowie. Obecna sytuacja lokalowa jedynej tego typu samorządowej placówki w mieście budzi poważne obawy, m.in. w zakresie bezpieczeństwa. Niedostosowane klatki schodowe w dwupiętrowym budynku, brak spełnienia norm przeciwpożarowych, sale niedostosowane do potrzeb dzieci, kuchnia w piwnicy bez wentylacji czy parkingu. To tylko niektóre z problemów, z którymi borykają się dzieci, nauczyciele i rodzice. „To wstyd dla Krakowa” – mówi dyrektorka placówki Iwona Lewinowska.

Duże problemy jedynego samorządowego przedszkola specjalnego w Krakowie. Radni chcą interwencji

Problem krakowskiego Samorządowego Przedszkola nr 100 poruszyła w interpelacji skierowanej do prezydenta Krakowa radna Iwona Chamielec. Wiceprzewodnicząca RMK zwróciła się z prośbą o podjęcie działań mających na celu poprawę warunków lokalowych placówki, która pełni niezwykle istotną rolę w edukacji i terapii dzieci z niepełnosprawnościami w Krakowie. Obecna sytuacja lokalowa placówki zlokalizowanej przy os. Uroczym 15 może budzić poważne obawy, choćby w zakresie bezpieczeństwa. Problemy? Przedszkole, jak podkreśla radna, nie spełnia podstawowych kryteriów lokalowych wymaganych dla tego typu placówek. Chodzi także o brak odpowiedniej przestrzeni do realizacji terapii i zajęć, zbyt małą liczbą sal, brak dedykowanych pomieszczeń, niedostosowanie klatek schodowych w dwupiętrowym budynku, brak spełniania norm przeciwpożarowych czy przedszkolną kuchnię, ulokowaną w piwnicy. Posiłki zanosi się do konkretnych sal po wąskich i krętych schodach. Z kolei rodzice narzekają na brak parkingu, a niektórzy zmuszeni są nawet do noszenia dzieci na rękach.

O problemach Samorządowego Przedszkola Specjalnego nr 100 rozmawialiśmy z jego dyrektorką, Iwoną Lewinowską.

Niestety, dysponujemy budynkiem, który nie jest dostosowany do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami i do pracy z nimi. Mamy na przykład przechodnie sale, a dzieci z wielorakimi niepełnosprawnościami, m.in. z autyzmem czy problemami sensorycznymi, gdzie sale powinny posiadać osobne wejścia.  Poza tym, mamy też problemy dotyczące np. sal do SI, do gimnastyki korekcyjnej. Wszystko mamy w jednym pomieszczeniu. Z tego też wynikają problemy z realizacją zajęć, a zaleceń w orzeczeniach jest coraz więcej. Rodzice zdają sobie sprawę z naszych problemów, pomagają nam też w tej walce, o to, aby powstał nowy budynek przedszkola. Remont nie będzie korzystny. Przedszkole nie jest z gumy, to także zabytek, więc nie ma możliwości np. dobudowy – mówi.

W przeszłości pojawił się pomysł, aby przenieść siedzibę placówki na ul. Bulwarową. Dlaczego nie wyszło?

Starania te czynione są od 2021 roku. Wówczas radna Bogumiła Drabik skierowała pierwszą interpelację. Niestety, Rada Miasta nie wykazała chęci pomocy. Teraz ponowiliśmy te starania, stąd kolejne interpelacje. Czekamy. Dwa lata temu gościł u nas wiceprezydent Andrzej Kulig, który widział naszą sytuację. Stwierdził wówczas, że jedynym realnym rozwiązaniem jest budowa nowego obiektu. Z tego też powodu powstała koncepcja projektu nowego przedszkola właśnie na ul. Bulwarowej. Dlaczego nie udało nam się „przenieść”? Ponieważ nie uwzględniono nas w planie finansowym – skomentowała.

Czyli od trzech lat nic się nie zmieniło?

Niestety nie. Widzę natomiast chęć pomocy ze strony radnych, zwłaszcza Bogumiły Drabik. Myślę, że wspólnymi siłami, razem z rodzicami, uda nam się pokazać Radzie Miasta, że jest nam potrzebny nowy budynek. To wstyd dla Krakowa, żeby jedyne takie samorządowe przedszkole specjalne w mieście dotykała taka sytuacja. Dzieci zasługują na to, aby uczyć się w warunkach, które sprostają zaleceniom. Jak dzieci reagują na obecną sytuację? Mamy ich coraz więcej, jest już dziewięć oddziałów. Do tego wszystkiego oferujemy Wczesne Wspomaganie Rozwoju, więc odpowiadamy na zapotrzebowanie nie tylko dzieci z niepełnosprawnościami, ale też tych, które mają problemy rozwojowe i potrzebują wsparcia. Więcej dzieci nie możemy przyjąć ze względu na to, że posiadamy nieliczne gabinety – mówi Iwona Lewinowska.

Kraków Radio ESKA Google News

Nowy budynek dla przedszkola specjalnego w Krakowie. Czekają od wielu lat

Czy miasto czyniło starania o nowy budynek? Kiedy i czy w ogóle powstanie? Rozmawialiśmy z radną Iwoną Chamielec.

Przedszkole mierzy się z bardzo trudną sytuacją lokalową. Przede wszystkim nie spełnia podstawowych kryteriów lokalowych wymaganych dla placówki tego typu. To znaczy - brak odpowiednich przestrzeni do rekreacji, terapii, zajęć specjalistycznych, brak dedykowanych pomieszczeń do zajęć z treningu umiejętności społecznych, problemy lokalowe Zespołu Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka.  Należy także wspomnieć, że do placówki uczęszcza ponad 40 dzieci, a ponad 50 korzysta z zajęć przychodząc z zewnątrz. Sale są przechodnie, co nie spełnia kryteriów, dlatego że dzieci po prostu mają wysoką nadwrażliwość sensoryczną, te zajęcia powinny odbywać się w ciszy. Brak podjazdu, brak parkingu, rodzice nie mają możliwości przywiezienia dzieci i odprowadzenia ich do przedszkola. Czasami muszą parkować w okolicy i w konsekwencji donosić dzieci do przedszkola, a jest to duży wysiłek. Jest jeszcze kuchnia, która znajduje się w piwnicy, kręte schody, gdzie pracownice po tych schodach trzy razy dziennie wynoszą posiłki, to zagraża nie tylko bezpieczeństwu i zdrowiu, ale też może doprowadzić do nieszczęśliwego wypadku. Warto wspomnieć, że jest to jedyne samorządowe przedszkole w Krakowie, które przyjmuje dzieci z niepełnosprawnościami i dzieci z dysfunkcjami – mówi.

W tej sprawie napisała pani interpelację do miasta. Jaka była odpowiedź?

Z interpelacji wynika, że została już wstępnie przygotowana koncepcja architektoniczno-budowlana, o czym doskonale wiemy, bo radna Bogumiła Drabik zabiega o rozbudowę tego przedszkola zdaje się już od 2021 roku. W związku z tym należy też zmienić miejscowy plan zagospodarowania pod budowę takiego przedszkola. Wiem, że został już złożony taki wniosek. Otrzymałam również informację, że niezbędny czas na realizację nowego budynku wynosi około trzech lat. Oczywiście przy założeniu, że będzie zabezpieczone pełne finansowanie. To są ogromne środki, bo budowa nowego, przystosowanego budynku to szacowany koszt około 20 milionów złotych – przekazuje Iwona Chamielec.

Najpierw sprawą zajmą się radni, jednak dopiero po wakacjach. Dlaczego? Iwona Chamielec przekonuje, że potrzebna jest wizja lokalna, aby ci mogli naocznie zaznajomić się z problemem. Jak podkreśla, miasto musi zadbać o jedyną tego typu samorządową placówkę.

Gruntowny remont obecnego budynku nie ma sensu. Pochłonie podobną kwotę, a nie spełni oczekiwań. Główną barierą jest zbyt mała powierzchnia i jego niedostosowanie. Budowa nowego obiektu to jedyne rozwiązanie, które odpowiada realnym potrzebom – podkreśla.

Jak wspominała dyrektorka, kilka lat temu sprawą zainteresował się ówczesny wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig, który rozmawiał z dyrekcją przedszkola. Zabezpieczono działki i złożono wniosek o zmianę miejscowego planu zagospodarowania. Sprawa jednak utknęła w martwym punkcie z powodu problemów finansowych miasta. Teraz w odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Maria Klaman poinformowała, że nowy budynek powstać ma w Nowej Hucie, na os. Willowym 35, przy ul. Bulwarowej. Planowana lokalizacja nie uległa zmianie. Problem leży jednak w obowiązujących tam wskaźnikach zabudowy, które ograniczają pełne zagospodarowanie planowanego budynku. W związku z tym wystąpiono o zmianę planu („Mogiła – Wschód”). Wiceprezydent podała, że niezbędny czas na realizację samej inwestycji wynosi około trzech lat. Czy przedszkole ma tyle czasu?

Będziemy czekać, bo nie mamy innego wyjścia. Oczywiście wiadomo, że najlepiej byłoby, gdyby udało się ten problem rozwiązać jak najszybciej zwłaszcza, że zapotrzebowanie na miejsca w przedszkolu specjalnym jest bardzo duże. W ciągu roku szkolnego nie ma właściwie tygodnia, aby rodzic nie zadzwonił z pytaniem o wolne miejsca. Uczymy bardzo dużo dzieci chorujących na autyzm, a one potrzebują sal z odpowiednim dostosowaniem do własnych potrzeb – mówi dyrektorka Iwona Lewinowska.

Czy krakowskie przedszkole specjalne w końcu doczeka się nowego domu?

Jakie będą dalsze losy Przedszkola Specjalnego nr 100 w Krakowie? Miasto zdaje sobie sprawę z problemu, zwłaszcza z faktu, że nie przystaje ono ani do obecnych standardów, ani warunków technicznych.

Budynek, które obecnie zajmuje przedszkole jak na obecne czasy i warunki techniczne nie spełnia wymagań. Musimy jakoś zaradzić temu problemowi. Co do nowej lokalizacji przedszkola, padały dwa adresy. Jeden, to ul. Bulwarowa, a drugi – os. Willowe 35. Zaznaczam, że to jedna i ta sama działka. Tam rzeczywiście planujemy budowę nowego przedszkola, natomiast były pewne problemy związane z tym, że jeżeli chcielibyśmy powiększyć liczbę dzieci, które mogłyby do tego przedszkola uczęszczać, a taki mamy plan, to konieczna była zmiana planu zagospodarowania przestrzennego dla tej działki przy ul. Bulwarowej. Złożyliśmy w tej sprawie stosowny wniosek, który jest procedowany. Według naszych ostrożnych szacunków uchwałą tą Rada Miasta Krakowa zajmie się po wakacjach. To z kolei pozwoli nam na podjęcie kolejnych kroków, tj. wpisania zadania do wieloletniej prognozy finansowej, a także znalezienia środków. Potem będzie można mówić o budowie – informuje  zastępca dyrektora Miejskiego Centrum Obsługi Oświaty w Krakowie Maciej Dadak.

Pozostaje także kwestia zmiany planu zagospodarowania. To proces, który może potrwać dłużej, być może dwa, a nawet trzy lata.

Jak wskazałem, jeżeli chodzi o te zmiany, to jesteśmy bliżej, niż dalej, gdyż Rada Miasta prawdopodobnie po wakacjach zajmie się tym problemem – dodaje.

Co z zagospodarowaniem pieniędzy na inwestycję? Jak podkreśla Maciej Dadak, miasto nie może skorzystać tu ze środków przeznaczonych choćby na budżet obywatelski.

Finansowanie to najważniejsza sprawa, jednak budżet obywatelski nie operuje środkami przeznaczanymi na tego typu zadania. To musi być realizowane wprost przez miasto, do tego się przymierzamy i przygotowujemy – wskazał.