W ramach wydarzenia w Tauron Arenie w niedzielę odbyła się m.in. wymiana roślin. Krakowianie zamieniali się okazami ze swojej domowej dżungli, walutą w wymianie mogło być wszystko poza pieniędzmi - również szczery uśmiech.
- Wymieniamy się bezgotówkowo. Możemy porozmawiać o roślinach, znamy ich pochodzenie, poznajemy innych ludzi. Te rośliny są takim pretekstem do spotkania i do rozmowy z innym człowiekiem. Bardzo często zaczynamy od tego, że roślina nam się podoba i bierzemy ją do domu i ją unieszczęśliwiamy. Zazwyczaj jest przelana, bo chcemy dobrze, więc lejemy w nią hektolitry wody. Jak już się przejdzie ten etap "uśmiercania" roślin i się wsłucha w ich potrzeby, to wtedy jesteśmy w stanie wyhodować naprawdę piękne okazy. Wtedy też rozumiemy, że kupujemy nie taką roślinę, jaka nam się podoba, ale taką, której jesteśmy zagwarantować dobre warunki do rozwoju - mówi jedna z organizatorek Targów Roślinnych "Badyle" Wiktoria Rak.
W ramach "Badyli" odbyła się też zbiórka roślin dla dzieci przebywających pod pieczą zastępczą. W ten sposób organizatorzy wydarzenia chcą im przekazać namiastkę piękna i pomóc w nauce odpowiedzialności i systematyczności.