Matthew Perry nie żyje. Ciało aktora zostało znalezione w jego wannie
Przypomnijmy, w sobotę, 28 października obiegła smutna wiadomość o śmierci Matthew Perry'ego. Ciało aktora zostało znalezione pod wodą w wannie z hydromasażem w jego domu w Los Angeles. Wcześniej Perry miał przez dwie godziny grać w pickleballa. Po powrocie do mieszkania kontaktował się ze swoim asystentem.
Strażacy z Los Angeles przybyli na miejsce i znaleźli nieprzytomnego dorosłego mężczyznę w wolnostojącej wannie z hydromasażem. Przypadkowy świadek podniósł głowę mężczyzny nad wodę, a po przybyciu na miejsce strażacy wyciągnęli go z wody - powiedział kapitan Erik Scott z policji w Los Angeles podczas rozmowy z "Daily Mail".
Wciąż nie są znane dokładne przyczyny śmierci aktora. Sprawą bada wydział ds. napadów i zabójstw z Los Angeles. Wiadomo jednak, że w domu Perry'ego nie znaleziono nielegalnych substancji.
Nowe informacje o śmierci Mattew Perry'ego. Są wstępnie wyniki badań toksykologicznych
Teraz amerykański magazyn TMZ opublikował wstępne wyniki badań sekcji zwłok aktora.
Śmierć Mattew Parry'ego nie była skutkiem przedawkowania fentanylu lub metamfetaminy. Przynajmniej tak wskazują wstępne badania - podano.
Na pełne wyniki będzie trzeba czekać od czterech do sześciu miesięcy. Wtedy eksperci podadzą dokładną przyczynę śmierci. Perry od lat zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, leków i narkotyków.
Mattew Perry: poruszająca autobiografia autora
Mattew Perry urodził się 19 sierpnia 1969 roku w Williamstown w stanie Massachusetts. Najbardziej znany jest z roli Chandlera Binga z serialu "Przyjaciele". W ubiegłym roku ukazała się jego autobiografia, w której otwarcie przyznał się do uzależnień. Zmarł w wieku 54 lat.
