Zdaniem Łukasza Grygi, Miejskiego Inżyniera Ruchu, wcześniejsze zmiany poprawiły przepustowość i skróciły czas przejazdu komunikacji miejskiej. Tym razem ma być podobnie.
Dzięki wcześniejszym zmianom na całym ciągu - od ronda Grunwaldzkiego do ronda Grzegórzeckiego - udało się skrócić przejazd o minutę. Problem stanowi przejazd poprzeczy od strony ul. Stradomskiej w ul. Krakowską i w przeciwną stronę, gdzie nie da się zapewnić priorytetu i nie da się tego zrobić inaczej, niż wyłączając sygnalizację - mówi.
Dodaje, że czas przejazdu tramwajów mógłby, według szacunków skrócić się o kolejną minutę.
Kierowcy tym razem dalecy są od krytyki urzędników. Przyznają, że likwidacja sygnalizacji w innych miejscach upłynniła ruch.
Nie ma jazdy na wprost ze Stradomskiej w Krakowską, myślę, że będzie lepiej. Odkąd wyłączyli w innych miejscach jest dużo lepiej. am na Dunajewskiego, róg Karmelickiej świateł nie ma i jest lux. Jeździ się elegancko. To usprawni ruch, nie będzie takich korków na odcinku między Sebastiana, a Krakowską i Stradomską - twierdzą.
Propozycja zmian w tym miejscu będzie jeszcze konsultowana z przedstawicielami Małopolskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, policji, Straży Miejskiej i pozostałymi miejskimi jednostkami.