Pieniądze

i

Autor: Pixabay

Padł ofiarą oszustów i stracił olbrzymią kwotę. Przestępcy byli bezlitośni

2023-01-17 13:24

Często chwila nieuwagi decyduje o tym, aby ktoś stał się ofiarą przestępstwa, zwłaszcza w czasach, kiedy oszustwa przy użyciu przeróżnych metod są niestety coraz częstsze. Tak było i tym razem, o czym przekonał się mężczyzna, który stracił ogromną sumę pieniędzy w wyniku manipulacji. Małopolska policja kolejny raz ostrzega przed oszustami.

Kolejne oszustwa w Małopolsce. Jak doszło do kradzieży?

Wśród oszustów coraz większą popularność zdobywa metoda z wykorzystywaniem kodu BLIK. Przestępcy często podszywają się pod znajomych, rodzinę czy służby, prosząc o przelew lub wpłatę pieniędzy na dane konto.

Właśnie w taki sposób oszukany został 38-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego.

- Na telefon 38-latka zadzwonił mężczyzna, który podawał się za pracownika banku. Fałszywy pracownik zaczął wmawiać swojemu rozmówcy, że doszło do "próby włamania na jego konto bankowe". Dalej poinformował, że ktoś próbował podszyć się pod jego dane i złożył wniosek o pożyczkę. Chcąc ratować zgromadzone oszczędności, ofiara wykonała instrukcje przekazane przez oszusta. 38-latek, pojechał do banku, gdzie wypłacił przyznaną mu pożyczkę, którą następnie wpłacał w kilku wpłatomatach w Olkuszu, na kody BLIK podane przez przestępcę. Mężczyzna wierzył, że w ten sposób ochroni swoje pieniądze – informuje małopolska policja.

W trakcie rozmowy telefonicznej z rzekomym pracownikiem banku, do konwersacji włączył się inny mężczyzna podający się za policjanta z „Komendy Stołecznej z Warszawy”. Oszust podał nawet swój stopień, imię i nazwisko, a nieświadomy oszustwa mężczyzna zweryfikował informacje na stronie policji, które potwierdzały słowa przestępców.

- Następnie oszust powiadomił mężczyznę o podobnych przypadkach przestępstw prowadzonych w stołecznej komendzie. Prosił o  milczenie w tej sprawie i jednocześnie  poinformował, że  za ujawnianie szczegółów śledztwa grożą poważne konsekwencje, w tym więzienie. Kiedy 38-latek wpłacił wszystkie pieniądze, zadzwonił na numer telefonu znajdujący się na stronie internetowej komendy stołecznej, by porozmawiać z policjantem o zabezpieczonych pieniądzach.  W rozmowie już z prawdziwym funkcjonariuszem zrozumiał, że padł ofiarą przestępstwa – dodają policjanci.

Mundurowi nieustannie apelują o ostrożność i przypominają, że pracownik banku nigdy nie poprosi o wpłacenie pieniędzy na inne konto. W przypadku podejrzanych telefonów należy się rozłączyć i zweryfikować informacje lub zadzwonić czy udać się do najbliższej placówki bankowej.

Nie będzie grubej kreski, PiS trzeba rozliczyć

QUIZ PRL: Towary luksusowe za komuny! Kogo było na to stać?

Pytanie 1 z 10
Marka zachodniego pudru do twarzy sprzedawanego w Pewexie, to: