Rekordowa liczba ofiar śmiertelnych w Tatrach
Złota, polska jesień i słoneczna aura sprawiły, że ruch w Tatrach w październiku był szczególnie intensywny. „W wyższych partiach Tatr zwłaszcza po płn. stronie, po wcześniejszych opadach pozostało na szlakach sporo twardego, zlodzonego śniegu, który stał się pułapką, dla mniej wprawnych i nieprzygotowanych do zimowych warunków turystów” – pisze w kronice TOPR.
W październiku po polskiej i słowackiej stronie Tatr w sumie poniosło śmierć 12 osób. Po polskiej stronie odnotowano około 15 poważnych urazów lub zachorowań na szlakach, tyle samo lżejszych urazów, a ponad 20 turystów nie doznało urazów, ale bez pomocy ratowników, nie byłyby w stanie bezpiecznie zejść z trudnego dla nich terenu. To najwyższe i najbardziej dramatyczne statystyki ostatniego roku.
Długi, listopadowy weekend. TOPR ostrzega
Długi weekend w listopadzie przypada z okazji Narodowego Święta Niepodległości. 11 listopada w tym roku wypada w piątek. Wielu z nas postawi na wyjazdy, a niektórzy zapewne wybiorą się w góry. Specjalnie dla nas ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego powiedział, o czym koniecznie trzeba pamiętać.
– Apelujemy o to, żeby nie wychodzić w góry pojedynkę. Planując wędrówkę koniecznie sprawdźmy pogodę i dostosujmy trasę do własnych możliwości. Nie radziłbym wybierać się wysoko w góry. Teraz warunki są specyficzne, jest minimalne oblodzenie, minimalna ilość śniegu, więc niewygodnie poruszać się w sprzęcie zimowym, chodzi mi o raki czy czekan. Natomiast wybieranie się bez nich jest bardzo niebezpieczne, bo na szlakach są małe polewki lodowe, które są bardzo śliskie. Dlatego lepiej zrezygnować z wysokich wyjść na rzecz szlaków reglowych czy do schronisk – powiedział nam ratownik dyżurny TOPR.