Władze zakonu przystały na złożoną przez urzędników propozycję wymiany gruntów.
Doszliśmy ostatnio do porozumienia, w ten sposób, że wymienimy ten teren na inny teren i oni się na to godzą - mówi prezydent Jacek Majchrowski.
Miasto przejmie park, gdy salwatorianie wyjaśnią roszczenia spadkobierców dawnych właścicieli.
Ponieważ taki proces może trochę trwać, będziemy dzierżawić ten park i udostępnimy mieszkańcom - dodaje Jacek Majchrowski.
Natalia Nazim, współautorka petycji w sprawie otwarcia parku dla mieszkańców nie wierzy w zapowiedzi władz Krakowa.
Sukces ogłosimy, gdy umowa będzie podpisana, a kłódki znikną z bramy parku. Mieszkańcom od 2014 roku obiecuje się, że już wkrótce, już za chwilę park będzie otwarty. Mamy rok 2021 i zapowiedzi są identyczne - stwierdza.
Zdaniem Dominika Jaśkowca, przewodniczącego Rady Miasta Krakowa, który wielokrotnie interpelował w sprawie parku do Prezydenta Jacka Majchrowskiego, kluczowe dla porozumienia okazało się uchwalenie planu miejscowego dla Kleparza. Dokument przewiduje w miejscu parku teren zieleni urządzonej, co uniemożliwia zabudowę atrakcyjnej działki w ścisłym centrum miasta.
Zakon do tej działki podchodził w sposób biznesowy i teraz jedyną możliwością "zrobienia biznesu" na tej działce jest wymiana nieruchomości z miastem. W tej chwili nic innego się Salwatorianom nie opłaca - stwierdza.
Zamknięty od 14 lat park popadł w ruinę i konieczna będzie jego rewitalizacja. Mieszkańcy chcą, by ingerencja w zieleniec była jak najmniejsza. Jak mówią wystarczy wymiana oświetlenia, ławek i dostawienie kilku koszy na śmieci.