Na początku warto przypomnieć, że ze stanowiska prezesa Wisły Kraków zrezygnował w środę, 23 listopada Władysław Nowak. Jeszcze tego samego dnia na tym stanowisku zastąpił go Jarosław Królewski, który jeszcze niedawno żegnał się z kibicami klubu. O swojej nowej roli wypowiedział się sam zainteresowany.
- Dla mnie to wybitnie trudna sytuacja, jak również decyzje. Nie mogę pozwolić tej sprawie mieć taki koniec i dać bardziej wpaść w kłopoty klubowi, który po prostu kocham. Postaram się nie zaszkodzić, jak najwięcej poukładać przez najbliższe tygodnie – komentował na Twitterze Królewski.
W środę, 23 listopada, briefing zorganizował też Tomasz Jażdżyński, który ogłosił, że jego współpraca z dotychczasowymi wspólnikami nie jest już możliwa. Wszystko wskazuje więc na scenariusz, w którym Jarosław Królewski przejmuje większość udziałów w Wiśle Kraków.
- To jest Wisła Kraków, która nie jest dla mnie żadnym projektem biznesowym. Odchodziłem już od praktycznie wszystkich zasad, które mam w życiu, żeby pomóc klubowi. Dlatego kilka dni temu postanowiłem przekazać propozycję tego, co można zrobić żeby ten pat decyzyjny rozwiązać. W skrócie sprowadzają się albo do mojego natychmiastowego odejścia z firmy, albo do odejścia natychmiastowego z firmy pozostałych wspólników – mówił podczas briefingu Tomasz Jażdżyński.
Nowy prezes, Jarosław Królewski już w czwartek, 25 listopada informował kibiców o ważnych krokach, które podejmował.
- Pierwsza nieprzespana noc i dzień w nowej roli za mną. Dzięki super zaangażowanym współpracownikom udało się wiele rzeczy popchnąć do przodu i przyswoić sporą część materiału. Spełnienie finansowych wymagań wniosku licencyjnego za nami – informował w serwisie Twitter
Królewski spotkał się też z zarządem Socios Wisła Kraków, gdzie rozmawiano o priorytetach klubu.