Biała Gwiazda w kiepskim stylu rozpoczęła drugą część sezonu. Najpierw przegrała z Rakowem Częstochowa 0:2, a w poprzedniej kolejce ze Stalą Mielec 0:1. Po tym spotkaniu rozstano się z trenerem Adrianem Gulą, a misji ratowania ekstraklasy podjął się były selekcjoner, który pracę przy Reymonta rozpoczął od testów.
Wyniki tych badań dały nam ważne informacje i miały wpływ na to, w jakim kierunku poszła nasza codzienna praca. Zmieniliśmy jej styl i bardzo jestem ciekawy reakcji drużyny po tych korektach i kilku treningach. To był dla zawodników bardzo energetyczny czas, mieli dużo zajęć, rozmów, odpraw taktycznych. Przekonamy się, jak zareagują w ważnym meczu z trudnym rywalem, jakim jest Górnik Łęczna – zastanawiał się nowy szkoleniowiec krakowian.
Przed czwartkowym treningiem w ośrodku w Myślenicach pojawiała się grupa kibiców, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z dotychczasowej postawy piłkarzy.
Takie sytuacje się zdarzają. Nikt nam jednak nie przerywał treningu, jak pisano. To było wcześniej uzgodnione i do spotkania doszło przed rozpoczęciem zajęć. Przekazałem kibicom swoją strategię, że to ja przejąłem odpowiedzialność za cały zespół i indywidualnie za każdego zawodnika. Za to jak się zachowuje i że nie dopuścimy do sytuacji, że ktoś nie będzie zaangażowany w to, co robi. Padło trochę ostrych słów, ale więcej było pozytywnego wsparcia. Jestem przekonany, że kibice będą naszym dwunastym zawodnikiem, ale musimy dać im pretekst, aby wyzwolić ich energię – podkreślił Brzęczek.
Polecany artykuł:
Wisła zgromadziła do tej pory 21 punktów, a Górnik Łęczna jeden mniej. Dlatego poniedziałkowy mecz może mieć kluczowe znacznie dla układu dolnych rejonów tabeli.
Brzeczek z uznaniem wypowiadał się o pracy trenera Kamila Kieresia, który wywalczył z Górnikiem dwa awanse w dwóch kolejnych sezonach.
Ostatnio rywale spisują się znakomicie. W pięciu meczach odnieśli trzy zwycięstwa i dwa razy zremisowali, zdobyli 11 punktów. Na dzisiaj jest to drużyna, która byłaby w czołówce tabeli. Jest na fali wznoszącej. Szanujemy przeciwnika, ale my jesteśmy Wisłą Kraków, gramy na swoim stadionie – zaznaczył.
Sytuacja kadrowa krakowskiego zespołu nie uległa zmianom. Wciąż do gry niezdolni są: Jakub Błaszczykowski, Alan Uryga i Patryk Plewka. Problemy żołądkowe miał w Luis Fernandez i z tego powodu opuścił dwa treningi.
Poniedziałkowy mecz w Krakowie rozpocznie się o godz. 18. W poprzednim spotkaniu tych drużyn w Łęcznej Wisła wygrała 3:1.