Jeszcze rok temu przeciwko płatnej strefie parkowania protestowali mieszkańcy. Ich zdaniem wprowadzenie opłat w strefie A w niedzielę, uniemożliwi im dojazd do kościoła. To przyczyni się także do spadku liczby wiernych, uczęszczających na nabożeństwa.
- Nie są te miejsca wykorzystywane w celach religijnych tylko wręcz odwrotnie - turystycznie. Mam mnóstwo informacji, a nawet zdjęć od mieszkańców, którzy pokazują, z jak odległych miejsc przyjeżdżają ludzie w sobotę wieczorem. Za darmo tutaj parkują, często aż do poniedziałku - podkreśla Wiceprezydent Andrzej Kulig.
Obecnie na tysiąc mieszkańców przypada 750 pojazdów. Płatne strefy miałyby zmniejszyć liczbę samochodów w centrum Krakowa. Jednak zdania mieszkańców na ten temat są podzielone.
- Nie dla strefy płatnej. Jeżeli chcę iść do syna po drugiej stronie Rudawy, muszę zapłacić za kolejną strefę. Jest to dla mnie uciążliwe. Z perspektywy mieszkańców to bardzo dobry pomysł. Tutaj nie ma miejsca do parkowania w niedzielę. Jestem przeciw, bo w weekend jest zawsze dużo turystów i to zniechęciłoby ich do przyjazdu do Krakowa - mówią mieszkańcy.
O wprowadzeniu stref płatnego parkowania w centrum zadecydują krakowscy radni. Dyskusja na ten temat rozpocznie się najprawdopodobniej w połowie czerwca.
Polecany artykuł: