Jako pierwszy o zdarzeniu poinformował portal "Tatromaniak". Do wypadku doszło w minioną sobotę w miejscowości Krępachy (woj. małopolskie). Relację całej sytuacji zamieściła Ewelina Wiercioch na swoim profilu w mediach społecznościowych. Oboje wraz z mężem są ratownikami i przewodnikami tatrzańskimi.
Młody kierowca, który na niemal pustej drodze trąbił na nas z daleka (jechaliśmy jeden za drugim), bo ścigał się z innym samochodem. Zestresował nas bardzo, bo był agresywny. Grześ krzyknął na niego, co robi i zaczęło się - relacjonuje Ewelina Wiercioch.
Kierowca postanowił pokazać nam, kto rządzi na drodze. Specjalnie zepchnął Grzesia z drogi i nagle zahamował pod moimi kołami. Zdążyłam tylko odbić, bo uznałam, że mam z nim szanse tylko jak go wezmę bokiem. Uderzenie było tak mocne, że wgniotłam mu tył samochodu. Mieliśmy szczęście, bo za nami jechał samochód ze wspaniałymi ludźmi, którzy to wszystko nagrali i nam pomogli. Przyznam, że nie wiem, jak to się stało, że jesteśmy w "miarę" cali. Mam zwichnięty bark. Grześ jest poobijany, pękł mu kask. Psycha gorzej. Jeszcze nie mamy głowy do przemyśleń, cieszymy się, że żyjemy. Na pewno ten weekend pokazał, ile jest agresji w stosunku do kolarzy i to jest smutne... Pilnujcie się na drogach! - czytamy dalej na Facebooku Eweliny Wiercioch.
Nagranie z całego zdarzenia znajdziecie poniżej.
Policja już wszczęła postępowanie w tej sprawie. Nagranie z kamery samochodowej będzie kluczowym dowodem w tej sprawie.
Wstępnie ustalono, że kierujący Renault 18-latek podczas manewru wyprzedzania doprowadził do zderzenia z dwójką rowerzystów. Kobieta odniosła obrażenia kwalifikowane, jako ciężkie. Nagranie ze zdarzenia zostanie zabezpieczone. Będziemy je analizować, zostaną przesłuchani uczestnicy, świadkowie tego wydarzenia. Wstępnie prowadzimy postępowanie w sprawie spowodowania wypadku drogowego, za które grozi do 3 lat pozbawienia wolności - mówi aspirant Dorota Garbacz z komendy powiatowej w Nowym Targu.