Pogrzeb Patryka P., syna Sylwii Peretti. Wraz z trzema kolegami zginął w Krakowie
Pogrzeb Patryka P. odbył się w piątek, 21 lipca na cmentarzu Grębałów w Krakowie. Wcześniej pochowano trzy pozostałe ofiary wypadku. W środę, 19 lipca odbyło się ostatnie pożegnanie dwóch kuzynów - Aleksandra (23 l.) i Michała (24 l.). Dzień później pochowano najmłodszą ofiarę wypadku - Marcina.
Pogrzeb Patryka P. rozpoczął się o godzinie 9.40. Jak podał "Super Express", przy wejściu do kaplicy stało "dwóch rosłych, ubranych na czarno mężczyzn". Tuż przed rozpoczęciem uroczystości na miejscu pojawiła się matka ofiary - Sylwia Peretti. W uroczystości wzięła udział nie tylko najbliższa rodzina, ale także znajomi i przyjaciele, którzy chcieli towarzyszyć zmarłemu w jego ostatniej drodze.
Jak zaznaczył "SE" w swojej relacji podczas uroczystości na cmentarzu doszło do poruszających scen. Matka Patryka P., przytuliła urnę swojego jedynego syna. Następnie ją ucałowała. Podobnie zachowali się inni członkowie rodziny. Po ostatnich słowach księdza, urna została złożona do grobowca.
Czytaj także:
Tragedia przy moście Dębnickim. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura
Przypomnijmy, w poprzedni weekend doszło do tragedii przy moście Dębnickim w Krakowie. Kierowca rozpędzonego żółtego renault stracił panowanie nad kierownicą. Przejechał przez środek skrzyżowania, uderzył w sygnalizator, latarnię miejską, a następnie dachował po schodach i uderzył w betonowy mur. Wszystkie osoby, które znajdowały się w pojeździe, zginęły na miejscu, w tym syn znanej bizneswoman Sylwii Peretti.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że powodem śmierci były rozległe obrażenia ciał. Poszukiwany jest też najważniejszy świadek zdarzenia - pieszy, który w momencie wypadku przechodził w niedozwolonym miejscu. W rozmowie z naszą redaktorką prokuratura potwierdziła, że kierowca znajdował się pod wpływem alkoholu.
Mogę potwierdzić nietrzeźwość kierującego oraz fakt, że jedna z czterech osób była trzeźwa. Faktem jest także, że kierowca miał 2,3 promila alkoholu we krwi i 2,6 promila w moczu - powiedział nam Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.