W końcówce spotkania podopieczni trenera Marka Dragosza mieli kilka szans na wyrównanie, jednak za każdym razem strzały okazywały się niecelne.
Strzeliliśmy jedną z rzutu wolnego, gdzie mieliśmy z gry 5-6 sytuacji, gdzie mecz powinien skończyć się zupełnie innym wynikiem, powinniśmy wygrać wysoko, stało się inaczej, niestety musimy przełknąć tę porażkę i iść dalej - mówi Bartosz Łastowski, zdobywca jedynej bramki dla biało-czerwonych.
Marek Dragosz szkoleniowiec reprezentacji Polski przyznaje, że choć Hiszpanie nie zagrali porywającego spotkania, to wykazali się skutecznością i konsekwencją, których zabrakło polskiej reprezentacji.
Oni wiedzieli, w jaki sposób chcą z nami zagrać, tak zagrali i to było skuteczne. Nie przypominam sobie, żeby oddali dziesiątki strzałów. Wykorzystali to, co mieli i tak to się skończyło - stwierdza.
W niedzielnym meczu o brąz biało-czerwoni zmierzą się na stadionie przy Kałuży z przegranym drugiego półfinału Turcja - Rosja.