Małopolska policja w minioną niedzielę obstawiała dwa duże wydarzenia w Krakowie. Pierwszym z nich był protest "Ani jednej więcej", który przeszedł ulicami miasta. Policja nadzorowała przemarsz uczestników, nie odnotowując większych incydentów. Obyło się bez interwencji funkcjonariuszy.
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja podczas 202. derbów Krakowa. Jak podaje policja, jeszcze przed rozpoczęciem spotkania na stadionie przy Reymonta odnotowano znaczną ilość środków pirotechnicznych. Zatrzymana została jedna osoba. W trakcie wpuszczania kibiców na mecz policjanci ujawnili trzy osoby, które próbowały wnieść wyroby pirotechniczne oraz dwóch mężczyzn wnoszących alkohol oraz jedną osobę, która wtargnęła na teren nieprzeznaczony dla publiczności. Wszyscy zostaną rozliczeni karnie.
W trakcie drugiej połowy meczu na trybunach doszło do odpalenia środków pirotechnicznych i podpalenia barw klubowych. Zapaliły się też krzesełka. Konieczna była interwencja straży pożarnej.
W sumie ponad 50 krzesełek zostało zniszczonych. Uszkodzone zostały też drzwi, oświetlenie, kaloryfery oraz kanalizacja. Postępowanie w tej sprawie prowadzi krakowska policja.
W trakcie niedzielnego zabezpieczenia policjanci wylegitymowali też 250 osób w związku ze stwierdzonymi wykroczeniami porządkowymi i drogowymi. Nałożyli 93 mandaty karne, a wobec 66 osób kierowali wnioski o ukaranie do sądu.